„Griselda”. Sofia Vergara pozwana o naruszenie dóbr osobistych

Znana z roli Glorii we „Współczesnej rodzinie” Sofia Vergara, we współpracy z Netflixem, wyprodukowała serial o Griseldzie Blanco. Tymczasem rodzina kokainowej baronessy zdecydowała się pozwać platformę i aktorkę o naruszenie dóbr osobistych.

Publikacja: 04.02.2024 15:59

Sofia Vergara ma problemy prawne w związku z najnowszą produkcją, w której wzięła udział.

Sofia Vergara ma problemy prawne w związku z najnowszą produkcją, w której wzięła udział.

Foto: East News

W 2012 roku, zamordowana na ulicy dwukrotnym strzałem w tył głowy, zmarła Griselda Blanco – nazywana Kokainową Matką Chrzestną przywódczyni karteli narkotykowych w Kolumbii i amerykańskim Miami. W tym samym roku, na krótko przed śmiercią, jej ostatni żyjący syn został ukarany aresztem domowym za przemyt narkotyków. Po ponad dekadzie od tamtych wydarzeń Netflix zdecydował się wyprodukować serial o Griseldzie. W tytułową rolę wciela się aktorka Sofia Vergara. Tymczasem syn Griseldy wraz z rodziną zdecydowali się wytoczyć platformie i aktorce proces. Zarzucają im m.in. naruszenie prawa do wizerunku, przekłamania związane ze sposobem przedstawienia w serialu postaci narkotykowej królowej oraz naruszenie praw autorskich.

Dama Mafii osobą publiczną

Michael Corleone Blanco, nazwany przez matkę na cześć bohatera „Ojca chrzestnego”, wraz z żoną wnieśli pozew do sądu hrabstwa Miami-Dade (Floryda, USA). Jako pozwani wskazani są w nim łącznie Netflix, Sofia Vergara, firma Latin World Entertainment Holdings i kilka innych podmiotów. Jak się jednak okazuje, nie są oni wcale oskarżani o naruszenie prawa do wizerunku Griseldy Blanco – ta, jako osoba publiczna, korzysta bowiem z mniejszej ochrony dóbr osobistych, z czego Blanco i jego prawnik muszą najwyraźniej zdawać sobie sprawę. Zarzut naruszenia dóbr osobistych dotyczy wizerunku członków rodziny Blanco, w tym jej zmarłych synów, którzy osobami publicznymi bynajmniej nie są, a w serialu się pojawiają. Sposób ich przedstawienia na ekranie, jeśli faktycznie byłby niezgodny z rzeczywistością, mógłby prowadzić nie tylko do naruszenia prawa do wizerunku, ale także dobrego imienia – a więc szeroko pojętych dóbr osobistych.

Z powyższych przyczyn członkowie rodziny Blanco, twierdzą, że nie zezwolili na wykorzystanie swoich wizerunków w produkcji Netflixa i żądają wstrzymania rozpowszechniania serialu i zdjęcia go z platformy streamingowej. Ponadto, w pozwie znalazło się żądanie odszkodowania w wysokości 50.000 dolarów. Marie Blanco, żona Michaela Corleone, wraz z prawniczką rodziny opublikowały zaś na Instagramie oświadczenie, według którego „Rodzina Blanco nie jest w żaden sposób zaangażowana ani włączona w projekt promocyjny „Griselda”, emitowany w serwisie Netflix. Michael Corleone Blanco ani żaden inny członek rodziny Blanco nie konsultował produkcji „Griseldy”, ani nie brał udziału w niej produkcji. Wszelkie prawa zastrzeżone”. Jakkolwiek oświadczenie ma walory informacyjne i z pewnością jest zgodne z prawdą w zakresie udziału rodziny Blanco w pracach nad serialem, tak fragment o zastrzeżeniu wszelkich praw nie ma większego prawnego znaczenia – zwłaszcza, że nie jest do końca jasne, kto i do czego miałby mieć te prawa zastrzeżone…

Prawdziwa historia Griseldy?

Według Michaela Corleone Blanco, od 2009 roku udzielał on serii wywiadów, w trakcie których opowiadał o swojej matce. Mężczyzna twierdzi także, iż Netflix wykazywał zainteresowanie w wyprodukowaniu serialu, nie był jednak chętny do skorzystania z jego opowieści. Tymczasem, w serialu z Sofią Vergarą w roli głównej, wykorzystana miała zostać spora liczba przytaczanych przez Michaela Blanco anegdot, co także wskazane zostało w pozwie. Niestety, tak jak w przypadku braku szans na ochronę wizerunku samej Griseldy, ciężko mówić o przyznaniu jej synowi praw autorskich do opowieści z jej życia. Amerykańskie prawo autorskie (a za nim także polska ustawa prawnoautorska) nie zapewnia bowiem ochrony faktom – a więc także faktom z życia człowieka – oraz pomysłom, nieprzekutym w formę np. utworu literackiego czy filmowego. Nawet jeśli jednak takie przekucie nastąpi, prawa autorskie przysługiwać będą tylko co do treści danej książki lub filmu, nadal nie chroniąc faktów i pomysłów, na których bazują.

Czytaj więcej

"Priscilla" wchodzi do kin. Gorzkie wyznania byłej żony gwiazdora

Takie prawa przysługują więc producentom co do samego serialu, zaś Michaelowi Corleone Blanco – co do książki pt. „Moja Matka, Matka Chrzestna Oraz Prawdziwa Historia Michaela Corleone Blanco, Syna Griseldy Blanco” (ang. My Mother, The Godmother And The True Story Of Michael Corleone Blanco, The Son Of Griselda Blanco), wydanej w 2024 roku. W książce tej autor zdecydował się przedstawić historię swojej matki, którą uważa za prawdziwą i niezakłamaną, w przeciwieństwie do narracji usnutej w produkcji Netflixa, a którą Blanco oskarża o „obrzydzanie” wizerunku Griseldy.

Zdecyduje sąd

Ciężko dywagować nad tym, czy pozew ze strony rodziny Blanco wpłynie w jakikolwiek sposób na dystrybucję serialu „Griselda”. Jakkolwiek bowiem zarzuty naruszenia praw autorskich zdają się być chybione, tak sytuacja może przedstawiać się inaczej w kwestii wizerunku i dobrego imienia – a więc dóbr osobistych członków rodziny głównej bohaterki, które mogły zostać naruszone. Z pewnością trudne będzie ustalenie w stu procentach zgodnej z rzeczywistością wersji historii rodziny Blanco, a cała sprawa równie dobrze skończyć może się na wysokim zadośćuczynieniu dla jej członków. O tym jednak prawomocnie rozstrzygnie sąd.

W 2012 roku, zamordowana na ulicy dwukrotnym strzałem w tył głowy, zmarła Griselda Blanco – nazywana Kokainową Matką Chrzestną przywódczyni karteli narkotykowych w Kolumbii i amerykańskim Miami. W tym samym roku, na krótko przed śmiercią, jej ostatni żyjący syn został ukarany aresztem domowym za przemyt narkotyków. Po ponad dekadzie od tamtych wydarzeń Netflix zdecydował się wyprodukować serial o Griseldzie. W tytułową rolę wciela się aktorka Sofia Vergara. Tymczasem syn Griseldy wraz z rodziną zdecydowali się wytoczyć platformie i aktorce proces. Zarzucają im m.in. naruszenie prawa do wizerunku, przekłamania związane ze sposobem przedstawienia w serialu postaci narkotykowej królowej oraz naruszenie praw autorskich.

Pozostało 87% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Jej historia
80-letnia Koreanka zrobiła furorę jako uczestniczka konkursu Miss Universe
Jej historia
Maye Musk. Jak matka Elona wychowała 3 milionerów i sama zrobiła imponującą karierę?
Jej historia
Królowa piękności Bela Bajaria - kobieta, która decyduje, co świat ogląda na Netfliksie
Jej historia
Klientka szeptuchy z Podlasia: Nawet kiedy Wala z Orli zmarła, czuję jej wpływ na moje życie
Jej historia
Lee Miller. Film o pierwszej fotoreporterce wojennej wkrótce w kinach. Była aniołem i demonem