Słowa wypowiada z prędkością karabinu maszynowego i jedynie dzięki napisom pod poszczególnymi wypowiedziami można zrozumieć przekaz energetycznej i w pełni zaangażowanej w swoje zawodowe obowiązki sekretarz prasowej Białego Domu, Karoline Leavitt. W listopadzie minionego roku ówczesny kandydat, a obecny prezydent Stanów Zjednoczonych, Donald Trump, potwierdził jej kandydaturę na to stanowisko. – Prezydent poświęca całe swoje życie na tę kampanię. Jedyne, co ja mogłam zrobić, to szybko wrócić do pracy – deklarowała wówczas w wywiadzie dla portalu „The Conservative”. Jak dotychczas przebiegała kariera zawodowa nieustępliwej członkini zespołu Donalda Trumpa?
Karoline Leavitt: notatki mam w głowie
W pierwszym wywiadzie, w którym Karoline Leavitt wzięła udział jako sekretarz prasowa Białego Domu, zapewniała, że nie zamierza korzystać z przygotowanych dla niej notatek ani gotowych skryptów z odpowiedziami na pytania dziennikarzy. – Notatki i wszystkie niezbędne informacje mam w głowie – zapewniała na antenie programu „Fox & Friends” w telewizji Fox News. Nie czekając na kolejne pytania ze strony gospodarzy show, kontynuowała wypowiedź, odnotowując, że Donald Trump więcej dokonał w ciągu kilku dni od wygranej, niż jego poprzednik, Joe Biden, przez cztery lata sprawowania urzędu.
Zaciekle broniąca swojego przełożonego 27-latka już w trakcie poprzedniej prezydentury Donalda Trumpa zdobywała pierwsze doświadczenia zawodowe w jego biurze prasowym. Po ukończeniu studiów w zakresie komunikacji i nauk politycznych w Saint Anselm College w swoim rodzinnym stanie New Hampshire, w 2019 roku odbyła staż w Fox News, a następnie w biurze prasowym Białego Domu. Była odpowiedzialna między innymi za opracowywanie treści przemówień prezydenckich, a następnie została asystentką ówczesnej sekretarz prasowej Kayleigh McEnany. – Ogromnie się cieszę z możliwości powrotu do zespołu prezydenta Trumpa. Uczestnictwo w jego inauguracji 20 stycznia było niezwykle ważnym momentem dla mnie, ale i dla całego sztabu osób, wspólnie przyczyniających się do tego sukcesu – mówiła we wspomnianym wywiadzie w programie „Fox & Friends”.
Czytaj więcej
Niebieski u Jackie Kennedy, czerwony u Nancy Reagan – kapelusze nakładane przez pierwsze damy z okazji inauguracji prezydentów USA nie są nowością w historii mody. Na nakrycie głowy zdecydowała się też Melania Trump. Jak krytycy oceniają jej wybór?