Trudno wyobrazić sobie filmowe przygody lekko niezdarnej, popadającej w kiepski nastrój w okolicy swoich urodzin, ale i towarzyskiej, dowcipnej i kreatywnej redaktorki Bridget Jones bez Renée Zellweger. Nie ma zatem wątpliwości co do tego, że to właśnie ona pojawi się w kolejnej części filmu.
Towarzyszyć jej będzie kilka postaci doskonale znanych widzom z poprzednich odsłon: Emma Thompson, która w trzeciej części – „Bridget Jones’s Baby” – brawurowo odegrała drugoplanową rolę lekarki, doskonale wspierającej swoją pacjentkę w rozstrzygnięciu kwestii ojcostwa jej dziecka. Choć wspomniana trzecia część rozpoczyna się ceremonią pogrzebową Daniel Cleaver’a, to odgrywany przez Hugh Granta kontrowersyjny bohater ma powrócić w kolejnej edycji. Tajemnicą pozostaną natomiast losy filmowego męża Bridget, powściągliwego i zachowawczego Marka Darcy’ego – w tej roli Colin Firth – który nie zostanie uwzględniony w obsadzie czwartej części.
Pobiegnę bez zastanowienia
Oparta na powieści Helen Fielding czwarta część przygód Bridget Jones, będzie nosiła tytuł „Mad About a Boy”. Choć zabraknie kilku topowych bohaterów poprzednich odsłon, pojawią się nowi, w których role wcielą się: 27-letni Leo Woodall, znany z występów w popularnych obecnie serialach „One Day” oraz „The White Lotus”, jak również Chiwetel Ejiofor, który wystąpił między innymi w filmie „12 Years a Slave” z 2013 roku.
Czytaj więcej
Weekendowa przechadzka Angeliny Jolie i jej córki, Vivienne pozwoliła na chwilę relaksu przed zbliżającą się premierą ich wspólnego show na Broadwayu. W jakim charakterze wystąpią i czy jest to pierwsza współpraca Jolie z jednym z sześciorga dzieci?
Sama Zellweger już kilka lat temu wyrażała gotowość do wcielenia się w rolę szalonej Brytyjki, gdy tylko nadarzy się ku temu okazja. – Wiem, że Helen Fielding napisała rewelacyjną książkę, więc jeśli tylko pojawi się pomysł jej adaptacji i otrzymam telefon od producentów, pobiegnę bez zastanowienia – mówiła w wywiadzie dla „The Talk” w 2019 roku. Autorka powieści, Helen Fielding, również nie kryje entuzjazmu z powodu kolejnej ekranizacji jej książki. – Uważam, że praca nad filmem nie należy do najłatwiejszych, jednak tak jak w przypadku poprzednich edycji, mam nadzieję, że i ta będzie równie udana. Nie mogę się doczekać efektu – mówiła w wywiadzie dla „Radio Times”.