Reklama

Ukrywane setki lat dzieło mistrzyni pędzla Artemisii Gentileschi trafiło na wystawę

Na ten moment kilka pokoleń miłośników sztuki musiało czekać przez wiele dekad. Obraz "Pokutująca Maria Magdalena" barokowej mistrzyni Artemisii Gentileschi, którą uważa się za jedną z najwcześniejszych prekursorek sztuki feministycznej, będzie można oglądać na wystawie.

Publikacja: 11.09.2024 10:22

Prace włoskiej malarki Artemisii Gentileschi zaczęto odkrywać dopiero w latach 70. ubiegłego wieku z

Artemisia Gentileschi

Prace włoskiej malarki Artemisii Gentileschi zaczęto odkrywać dopiero w latach 70. ubiegłego wieku za sprawą grupy historyczek sztuki.

Foto: Adobe Stock

Żyjąca w latach 1593–1656 włoska malarka Artemisia Gentileschi należała do grona najwybitniejszych artystów i artystek swojej epoki, choć ze względu na płeć nie udało jej się zapisać w historii sztuki tak jak chociażby współczesnemu jej Caravaggiowi. Na ponad trzy wieki zapomniało o niej również grono krytyków sztuki.

„Pokutująca Maria Magdalena” Artemisii Gentileschi trafiła na wystawę

Dziś Gentileschi odzyskała należne jej miejsce w panteonie czołowych mistrzów i mistrzyń epoki baroku, a także wśród najwybitniejszych artystów i artystek w historii. Historycy sztuki odnajdują kolejne dzieła artystki, które po setkach lat ponownie trafiają na widok publiczny.

Jednym z nich jest obraz „Pokutująca Maria Magdalena”, który Gentileschi namalowała w latach 1625–26. Nastrojowe dzieło przedstawia słynną świętą, podpierającą głowę w momencie skruchy. Powstało niedługo po ukończeniu jednej z najbardziej znanych prac malarki, „Judyty i służącej z głową Holofernesa”.

„Pokutująca Maria Magdalena” przed kilkoma dniami zasiliła kolekcję Kimbell Art Museum w mieście Fort Worth w Teksasie, które odkupiło obraz od prywatnego właściciela. Obraz można oglądać w muzeum obok dzieł takich słynnych mistrzów jak Caravaggio czy Guercino.

Czytaj więcej

Czas na zdominowane przez mężczyzn "amatorki". Unikatowa wystawa w Wielkiej Brytanii
Reklama
Reklama

Artemisia Gentileschi – zapomniana barokowa mistrzyni odzyskała należne uznanie

Artemisia Gentileschi była córką malarza Orazio Gentileschiego, który był jej pierwszym nauczycielem malarstwa. Mogłoby się wydawać, że jako córka wziętego malarza, który chętnie wspierał rozwój jej talentu, młoda dziewczyna miała ułatwioną ścieżkę kariery w świecie zdominowanym przez mężczyzn.

Do pewnego stopnia tak właśnie było, jednak u progu dorosłości Gentileschi przeżyła tragedię. Kiedy miała 17 lat, została zgwałcona przez swojego następnego nauczyciela, Agostino Tassiego. Swoją krzywdę musiała udowadniać w sądzie w trakcie tortur.

Pomimo traumy młoda artystka nie ugięła się i kontynuowała swoją artystyczną działalność, odnosząc znaczące sukcesy. Do grona jej mecenasów należeli między innymi Kosma II Medyceusz i król Anglii Karol I.

Obraz "Maria Magdalena w ekstazie" autorstwa Artemisii Gentileschi

Obraz "Maria Magdalena w ekstazie" autorstwa Artemisii Gentileschi

Foto: PAP/EPA

„Pokutująca Maria Magdalena” powstała najprawdopodobniej na zlecenie księcia Alcali i wicekróla Neapolu Fernando Enríqueza Afána de Ribery. Po śmierci księcia obraz przekazywali sobie jego potomkowie, aż w końcu słuch o nim zaginął, podobnie jak o pozostałych obrazach Gentileschi.

Prace włoskiej malarki zaczęto odkrywać dopiero w latach 70. ubiegłego wieku za sprawą grupy historyczek sztuki. Międzynarodowe grono ekspertów ponownie doceniło talent Gentileschi, która stała się swego rodzaju fenomenem w świecie sztuki.

Reklama
Reklama

Z czasem jej sukcesywnie odnajdywane obrazy zaczęły osiągać na aukcjach ceny liczone w milionach. Dotychczasowym rekordzistą jest pod tym względem obraz pod tytułem „Lukrecja”, który w 2019 roku za kwotę 5,28 miliona dolarów nabyło muzeum Getty w Los Angeles.

Czytaj więcej

Powrót do domu: kolekcja „The Walking Home” trafia do właścicielki po 3 dekadach

O „Pokutującej Marii Magdalenie” zrobiło się głośno w 2001 roku. Uważano wówczas jednak, że autorem obrazu był artysta należący do pracowni Artemisii Gentileschi.

Już wtedy jednak wśród kolekcjonerów krążyły spekulacje, że obraz mogła namalować sama artystka i na prywatnej aukcji w Paryżu dzieło wylicytowano za półtora miliona franków francuskich. Dopiero w roku 2021 ostatecznie potwierdzono, że obraz własnoręcznie namalowała włoska malarka.

Źródło: Artnet News

Kultura
Dysproporcje w wycenie obrazów. Dlaczego kobiece dzieła są tańsze od męskich?
Kultura
Jak aktorka Renée Zellweger ocenia pomnik Bridget Jones?
Kultura
Żona Stevena Spielberga Kate Capshaw stworzyła unikatowy portret reżysera. Wybitne dzieło?
Kultura
Przełom w świecie sztuki. Pierwsza żyjąca artystka doczekała się swojej stałej wystawy w Luwrze
Materiał Promocyjny
Startupy poszukiwane — dołącz do Platform startowych w Polsce Wschodniej i zyskaj nowe możliwości!
Kultura
Wyjątkowe dzieło kobiet z X wieku trafi pod młotek. Będzie cenowy rekord?
Materiał Promocyjny
Jak rozwiązać problem rosnącej góry ubrań
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama