„Sandra Hüller aktorką roku“ - zatytułował swoje wrześniowe wydanie i cover story „The Hollywood Reporter“, a Los Angeles Times uznał Niemkę za „tegoroczną królową Cannes“. Odtąd akcje aktorki stoją wysoko: honorowa nagroda gildii kin w Niemczech, najwyższe wyróżnienie festiwalu w Hamburgu, dwie nominacje do Europejskiej Nagrody Filmowej i nominacja do Oscara.
Powodem tego sukcesu są dwie wielkie role pochodzącej z południowej Turyngii aktorki. Sandra w „Anatomii upadku“ („Anatomie d'une chute“) w reżyserii Justine Triet i Hedwig Höß w koprodukowanej przez Polskę „Strefie interesów“ („The Zone of Interests“) Jonathana Glazera. Ruben Östlund, przewodniczący międzynarodowego jury 76. festiwalu przy słynnej Croisette przyznał Złotą Palmę filmowi Francuzki Triet, a Grand Prix - „Strefie interesów“. Do sukcesu obydwu filmów przyczyniła się w dużej mierze kreacja aktorska Sandry Hüller.
Sandra Hüller w "Anatomii upadku"
„Anatomia upadku“ to psychologiczny dramat odbywający się głównie w sali sądowej. Niemiecka pisarka Sandra, jej francuski mąż, także pisarz - Samuel i 11-letni syn tworzą nieschematyczną rodzinę, mieszkającą w małej miejscowości we francuskich Alpach. Sandra ma większe sukcesy w zawodzie od męża, jest też silną i niezależną kobietą. Pewnego dnia Samuel wypada z okna i ginie na miejscu. Nie wiadomo, czy popełnił samobójstwo czy doszło do zabójstwa. W końcu Sandra staje przed sądem podejrzana o morderstwo. Podczas rozprawy sądowej rozpatrywane są zarówno okoliczności wypadku, jak również historia tego małżeństwa. Widzowie są świadkami zderzenia postaw dwóch światów: konserwatywnego prokuratora, zarzucającego Sandrze zbyt rzadkie zajmowanie się dzieckiem i jej przelotne romanse, oraz świadomej, silnej psychicznie młodej kobiety, mającej kontrolę nad własnym życiem, żyjącej tu i teraz, bez starodawnych uprzedzeń i wzorców.
Aktorka odkrywa jedną po drugiej stronę osobowości Sandry i aspekty niekonwencjonalnego związku. Jej rewelacyjna gra jest ponadwymiarowa, nic nie wydaje się jednoznaczne ani pewne. Jej przejmujące zeznania kontrastują ze skostniałą moralnością sędziów i ich przestarzałą wizją roli kobiety.
Sandra Hüller w "Strefie interesów"
Natomiast w „Strefie interesów“ Jonathan Glazer opowiada o przerażająco banalnym życiu codziennym komendanta obozu w Auschwitz - Rudolfa Hössa i jego żony, Hedwigi (Sandra Hüller). W willi z pielęgnowanym przez Hedwigę ogrodem, jej dumą, toczy się dzień po dniu idylla - mąż idzie do pracy (specjalne wejście przez mur okalający obóz śmierci), żona zajmuje się dziećmi i wydaje polecenia służącym - polskim Żydówkom, prawdopodobnie „wypożyczonym“ z obozu. Nikt nie mówi o tym, co dzieje się za murem, wszystko jest na właściwym miejscu. Dzieci, pies, wizyta matki. Hedwiga nie zwraca uwagi ani na przerażające krzyki, ani na dym widoczny za murem, nie zastanawia się też, skąd biorą się dostarczane jej od czasu do czasu piękne stroje, czy futro z wszytym pod podszewkę złotem. Ważne jest dla niej tylko to miejsce, które jest „jej domem“, w którym stworzyła „mały raj“, i którego nie chce za żadną cenę opuścić. Spokój opuszcza ją wtedy, kiedy dowiaduje się o planowanym przeniesieniu męża do innej placówki.