Czarownice z Oz. Jak "Wicked" związało na zawsze Arianę Grandę i Cynthię Erivo?

Ariana Grande i Cynthia Erivo spotkały się, aby porozmawiać o wspólnym doświadczeniu, jakie przyniosła im praca nad filmem "Wicked". Wcieliły się w nim w główne role - Galindy i Elphaby.

Publikacja: 08.11.2024 16:56

„Wicked” już od pierwszych dni zdjęciowych połączyło Arianę Grande i Cynthię Erivo wyjątkową więzią.

„Wicked” już od pierwszych dni zdjęciowych połączyło Arianę Grande i Cynthię Erivo wyjątkową więzią.

Foto: PAP/EPA

W wywiadzie dla „The New York Times”, Grande i Erivo opowiedziały o wyzwaniach na planie, głębokim oddaniu dla ról oraz o tym, jak ich bliska relacja pomogła im nie tylko w budowaniu postaci, ale i w rozwoju osobistym.

Ariana Grande i Cynthia Erivo – bliskość na planie

„Wicked” już od pierwszych dni zdjęciowych połączyło Arianę i Cynthię wyjątkową więzią. Choć ich postacie początkowo są swoimi przeciwieństwami, aktorki szybko znalazły wspólny język. Cynthia Erivo, opisując emocje, które towarzyszyły jej na planie, wspominała: „Łzy spływały za każdym razem”. Emocje były tak silne, że wcale nie musiała ich wywoływać. Na ekranie widoczna jest autentyczna więź, a każda scena stawała się dla aktorek przeżyciem nie tylko zawodowym, ale i osobistym. „A ja je łapałam,” dodała Grande.

Relacja aktorek wykraczała daleko poza plan zdjęciowy. Z czasem spędzały razem coraz więcej czasu, co dodatkowo wzmacniało ich przyjaźń. „Nie było wielu momentów, w których Cynthia nie była zielona, a moje tatuaże nie były zakryte i nie byłyśmy w gorsetach i kostiumach,” wspominała Ariana, podkreślając, jak bardzo produkcja „Wicked” wpłynęła na ich życie. Wielogodzinne zdjęcia, intensywne emocje i wzajemna bliskość sprawiły, że każda scena na planie niosła ze sobą autentyczność i uczucie.

Czytaj więcej

Selena Gomez, Lady Gaga, Ariana Grande: czy mają w tym roku szansę na Oscara?

Ariana Grande – powrót do korzeni

Dla Ariany Grande, znanej przede wszystkim jako gwiazda muzyki popularnej, praca nad „Wicked” była podróżą w przeszłość i powrotem do artystycznych korzeni. Zanim stała się światową popową gwiazdą, zaczynała swoją karierę na Broadwayu w musicalu 13. Już jako dziesięciolatka marzyła o tym, by wcielić się w rolę Galindy. „Absolutnie, myślałam o tym w wieku 10 lat,” powiedziała zapytana o to, czy marzyła o tym, że jej kariera może w jakiś sposób skrzyżować się z „Wicked”. Podkreśliła, że choć kariera muzyczna nadała jej nowe cele, to musical zawsze pozostawał w jej sercu. „Od chwili, gdy usłyszałam pogłoski o tym, że to może być przeniesione na ekran, jedyne, czego chciałam, to szansa na przesłuchanie”.

Produkcja „Wicked” stała się dla niej nie tylko powrotem do musicalu, ale również przełomowym momentem w jej karierze zawodowej. W najnowszym odcinku podcastu Matta Rogersa i Bowena Yang, Las Culturistas, powiedziała, że w najbliższych latach zamierza bardziej skupić się na aktorstwie, a jej dotychczas intensywna kariera muzyczna może zejść na dalszy plan. „Zamierzam powiedzieć coś tak strasznego, że wystraszy to moich fanów na śmierć,” mówiła Grande. „Zawsze będę tworzyć muzykę. Zawsze będę wychodzić na scenę. Zawsze będę robiła rzeczy związane z muzyką popową, obiecuję, ale nie sądzę, że w takim tempie, jak przez ostatnie dziesięć lat”. Rola w „Wicked” przypomniała jej, jak wielką radość czerpie z aktorstwa i musicalu, na którym opierały się początki jej kariery. Dopiero teraz, po ukończeniu nagrań do filmu, Grande wyznała, że chciałaby odkryć na nowo miłość do aktorstwa i komedii, a przerwy między wydawaniem kolejnych albumów będą najprawdopodobniej dłuższe niż dotychczas.

Wzajemne wsparcie i inspiracja

Przyjaźń między dwiema aktorkami szybko nabrała szczególnego znaczenia. Grande przyznała, że praca z Erivo pomogła jej zbudować pewność siebie i znaleźć siłę, której wcześniej jej brakowało. „Czuję się naprawdę zainspirowana jej bezkompromisową szczerością i umiejętnością dbania o siebie,” powiedziała. Zdradziła też, że zanim poznała Erivo, często nieustannie dążyła do zadowolenia innych kosztem siebie. „Ktoś uderzyłby mnie w twarz, a ja bym przeprosiła”, powiedziała z żartem, nawiązując do dawnej potrzeby aprobaty. Relacja z Cynthią pomogła jej przełamać te schematy i pozwoliła odnaleźć wewnętrzną siłę. „Dzięki spędzaniu czasu z nią i z bohaterką, która wierzy w siebie, udało mi się uleczyć pewne części siebie, które naprawdę potrzebowały przyjaciółki takiej jak Cynthia i Glinda”.

Cynthia Erivo nie pozostała obojętna. Choć jest wielokrotnie nagradzaną aktorką teatralną, gwiazdą teatru muzycznego w Stanach Zjednoczonych, to przyznała, że wsparcie Ariany w pracy nad „Wicked” dało jej pewność, by dążyć do swoich marzeń jako artystka. „Nie wiem, czy ona o tym wie, ale zdecydowanie zmieniła moje życie. Myślę, że to jeden z pierwszych razów, kiedy ktoś spojrzał na mnie i po prostu był szczęśliwy z tego, co zobaczył,” wyznała Erivo, dodając, że Grande była jedną z pierwszych osób, która wierzyła w nią bezwarunkowo. „Nie wydaje mi się, żeby do tej pory było we mnie takie przekonanie, że mogę mieć to, czego pragnę w tym życiu, i to na moich własnych zasadach”.

Czytaj więcej

98 lat i energia 19-latki: babcia Ariany Grande podbija listę Billboardu

Oddanie dla roli

Nagrania „Wicked” rozpoczęły się w 2022 roku, a produkcja szybko pochłonęła obie aktorki. Plan zdjęciowy przeniósł je do magicznego świata Oz, w którym każda scena była nie tylko wyzwaniem, ale też szansą na zrozumienie własnych granic. Jak wspominała Grande, nie było „wielu momentów, w których Cynthia nie była zielona, a moje tatuaże nie były zakryte i nie byłyśmy w tych gorsetach i kostiumach”. Codzienne obowiązki zeszły na drugi plan, a ich życie stało się niemal symbiotyczne z postaciami Galindy i Elphaby. „Upomniał mnie mój najlepszy przyjaciel. Nagrywaliśmy w Londynie, a on powiedział: „Nie widziałem cię. Jesteś tu od sześciu miesięcy!”, dodała Erivo. Aktorki żartowały, że ich wspólne chwile poza planem były równie magiczne – od wizyt w domach, po spacery w nieodpowiednich na to butach.

Przerwa i strajki – czas na oddech

Filmowanie „Wicked” zostało przerwane przez aktorskie strajki, co dało obu artystkom czas na odpoczynek po wyczerpujących miesiącach pracy. „Na początku wydawało się to zakłóceniem, a potem, w miarę upływu czasu, poczuliśmy, że to przerwa, której potrzebowaliśmy. Przepracowaliśmy się do cna. Byłam naprawdę wdzięczna, ponieważ następną rzeczą, którą musieliśmy zrobić, było „Defying Gravity” i poczułam, jakby wszechświat mówił: „Potrzebujesz swojej pełnej siły, aby to zrobić””. przyznała Erivo. Strajk pozwolił im na chwilowe odejście od ról, ale więź, którą nawiązały ze swoimi bohaterkami nie osłabła. Jak wspomina Grande: „Niezależnie od tego, jak długo trwała przerwa, w momencie, gdy wracałyśmy do tych kostiumów, postacie były tam razem z nami.”

„Wicked” – film, który zmienia życie

Cynthia i Ariana zgodziły się, że pożegnanie z bohaterkami, które grały przez tak długi czas, było trudne i emocjonalne. „Cały dzień był koszmarem. Płakałyśmy co minutę, co godzinę. Obie byłyśmy w strasznym stanie przez kilka dni,” wspominała Grande. Z kolei Erivo dodała: „To było naprawdę trudne, żeby się z nimi rozstać. Myślę, że obie ich potrzebowałyśmy tak samo, jak one siebie nawzajem”. Mimo emocji związanych z zakończeniem zdjęć, obie aktorki zabrały ze sobą coś trwałego – nie tylko kostiumy i rekwizyty, ale też głęboką więź, która przetrwa zapewne na lata. „Wzięłyśmy nasze gorsety, buty i różdżki. Wciąż mam wszystkie swoje peruki,” wyznała Grande. Erivo dodała, że takie bohaterki jak Elphaba i Galinda to rzadkość w życiu aktora: „Postacie takie jak te po prostu nie zdarzają się często,” powiedziała. „To przywilej móc grać te kobiety, ponieważ są czymś więcej niż ikonami. Możemy pomóc ludziom zrozumieć –” „Ludzkość,” dopowiedziała Grande, podkreślając znaczenie emocji, które przenikały przez ich role i sprawiały, że bohaterki stawały się bliskie widzom.

Historia Elphaby i Galindy uczy akceptacji dla odmienności, odwagi w dążeniu do własnej prawdy i tego, że możemy być w błędzie, ale wciąż dążyć do dobra. „Zwłaszcza w dzisiejszej kulturze, w której nieustannie wymazuje się niuanse, człowieczeństwo i uczucia, tak ważne jest, aby te postacie i ta historia przypominały ludziom, że zmiana jest możliwa. Możemy wybrać, by być dobrymi i możemy się mylić,” podsumowała Grande.

W wywiadzie dla „The New York Times”, Grande i Erivo opowiedziały o wyzwaniach na planie, głębokim oddaniu dla ról oraz o tym, jak ich bliska relacja pomogła im nie tylko w budowaniu postaci, ale i w rozwoju osobistym.

Ariana Grande i Cynthia Erivo – bliskość na planie

Pozostało 97% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Ludzie
Taylor Swift znieważona przez popularne medium? Ostra reakcja fanów gwiazdy
Ludzie
Sabrina Carpenter w centrum poważnej afery z udziałem księdza
Ludzie
Women’s Academy for Rural Innovation umożliwia kobietom z obszarów wiejskich wykorzystanie technologii na rzecz zrównoważonej przyszłości
Ludzie
Lana Del Rey zapowiedziała nowy album - "The Right Person Will Stay". Jaki będzie?
Materiał Promocyjny
Przewaga technologii sprawdza się na drodze
Ludzie
Sophie Ellis-Bextor po latach ponownie na szczycie. Jej utwór podbija listy przebojów
Walka o Klimat
„Rzeczpospolita” nagrodziła zasłużonych dla środowiska