Ta dbałość o produkt w każdym detalu nie pozostała niezauważona przez świat polskiej mody. MAKO zostało dwukrotnie wyróżnione przez „Twój Styl” tytułem „Doskonałość Mody”, a w tym roku zostało okrzyknięte Marką Roku 2023 w konkursie Elle Style Awards.
Mandel
Jednej z najpopularniejszych obecnie młodych polskich marek nie byłoby, gdyby nie przypadek. W 2015 roku znajoma Moniki Kalicińskiej, niedoszłej architektki krajobrazu, podczas spotkania zamiast schować telefon do torebki, włożyła go… do portfela.
– Pomyślałam, że to superrozwiązanie, i że brakuje na rynku ładnej, dobrze zaprojektowanej saszetki na telefon i karty, dzięki której można by mieć do nich zawsze łatwy dostęp. Po kilku miesiącach powstał pierwszy prototyp Portphonetki, czyli portfela na telefon z przyssawkami, który nie miał być modowym dopełniaczem stylizacji, tylko wygodnym gadżetem. Wierzyłam w ten projekt na tyle, że postanowiłam zrezygnować z kariery architekta krajobrazu i stworzyłam markę modową – mówi Monika Kalicińska.
Portphonetka szybko zyskiwała na popularności, ale kolejne klientki wracały do Moniki Kalicińskiej z feedbackiem – a to brakowało im miejsca na szminkę, a to na puder.
– To one zobligowały mnie wręcz do zaprojektowania większych torebek. Dopiero od tego momentu, zaczęłam się bardziej interesować modą, trendami i tworzyć sezonowe kolekcje – wspomina założycielka marki.
Monika Kalicińska - twórczyni marki torebek Mandel.
Archiwum prywatne
Dziś Mandel nie kieruje swoich akcesoriów wyłącznie do kobiet.
– Najczęściej odwiedzają nas osoby w wieku 25-40 lat, które interesują się modą w mniejszym lub większym stopniu, a przede wszystkim lubią proste wykończenia, ciekawe formy i doceniają lokalne rzemiosło. Pojawiają się też kobiety, które szukają wyrazistych kolorów lub charakterystycznego designu. Wiedzą, że u nas to znajdą – dodaje.
Niedawno Mandel otworzył pop-up store w Warszawie przy Placu Trzech Krzyży. W planach ma współpracę zarówno z polskimi jak i zagranicznymi markami. Ma też nadzieję wprowadzić nowy rodzaj asortymentu do swojej oferty. Co to będzie, pozostaje na razie tajemnicą.
Sabrina Pilewicz
Pierwszy model, Firenze, powstał na potrzeby egzaminu na studiach z galanterii skórzanej.
– Tematem była torba marzeń. Zaprojektowałam ją w głowie, później stworzyłam bryłę, a następnie ją uszyłam” – wspomina Sabrina Pilewicz. Model miał być odpowiedzią na potrzeby studentki, dlatego torba miała być duża, pojemna i funkcjonalna.
– Moim zdaniem to właśnie torebka ubiera i porządkuje naszą codzienność - mówi Pilewicz.
Sabrina Pilewicz - twórczyni marki torebek o tej samej nazwie.
Archiwum prywatne
Jej marka powstała z myślą o klientce, która celebruje codzienność, a jej akcesoria są piękne, inteligentne i ponadczasowe.
– Moje torebki to mobilna elegancja, która kocha być w ruchu mówi projektantka i dodaje, że jej klientki „są uzależnione od jakości”.
Sabrina Pilewicz uwielbia tworzyć skomplikowane konstrukcje. Jej projekty często przypominają skórzane rzeźby. Taka jest np. Brawurka – torebka-kula w kształcie głowy Brawurki, postaci z kreskówki o Atomówkach, która jest częścią ekskluzywnej linii SPxPOWERPUFFGIRLS, stworzonej w ramach współpracy z Cartoon Network. Ale nieustannym uznaniem klientek marki cieszą się przede wszystkim klasyczne modele. Nieustannie doszywany jest płócienny shopper SCALA, jeden z najnowszych produktów Sabriny Pilewicz. Bestsellerem jest też torebka NUORO, którą w wersji midi można nosić zarówno jako crossbag na długim pasku, jak i na rączce.
– Mamy w ofercie linię akcesoriów premium, teraz pracuję nad czymś absolutnie luksusowym - zdradza projektantka.
Marzenie Sabriny? Aby torebki z logo marki SP docierały do najdalszych zakątków świata. Biorąc pod uwagę jej kreatywność, wydaje się to bardzo realne.
The Mar
– Od początku komunikowałyśmy ją jako cudeńko najwyższych kaletniczych lotów, które ozdabia nie tylko eleganckie sukienki, ale też dodaje tego „czegoś” codziennej, dresowej stylizacji. Jest niezwykle pojemna, a nasze klientki na Instagramie prześcigają się w żartach, co udało im się do niej zmieścić. Paczka makaronu czy parasolka przeszły już testy – mówią o swoim bestsellerowym modelu torebki, „bagietce” Belllona Maria Buko i Marcelina Nastaj, twórczynie marki THE MAR.
Ten pierwszy w historii marki model co sezon powstaje w kolejnych kolorach, od różowego po zielony, bo THE MAR to marka, która zachęca Polki do noszenia nie tylko czarnych i brązowych torebek.
– THE MAR powstało z myślą o świadomych klientkach, które chcą wiedzieć z jakich materiałów i w jakich warunkach powstaje to, co noszą na co dzień. Nasze torebki i akcesoria od samego początku zawierały dokładne opisy wykorzystanych skór i tkanin. A dbamy o to, żeby pochodziły z odpowiedzialnych źródeł i posiadały ekologiczne certyfikaty – mówią projektantki.
Maria Buko i Marcelina Nastaj - twórczynie marki torebek THE MAR.
Archiwum prywatne
Historia ich marki jest stereotypowa – dwie przyjaciółki postanowiły założyć razem biznes, który odpowiadałby na ich własne potrzeby. Po dwóch latach przygotowań, moment uruchomienia sprzedaży przypadł akurat na początek pandemii COVID.
– Wtedy nie było wiadomo, jak długo wszyscy będziemy siedzieć przestraszeni w domach, a ludzie mieli oczywiście większe zmartwienia niż dobór akcesoriów na wyjście na miasto. Taki trudny początek był prawdziwą próbą ognia dla naszego pomysłu na biznes. To, że dziś rozmawiamy i THE MAR dalej się rozrasta, to chyba mocny dowód na to, że pomysł okazał się trafiony - dodają.
Z sentymentem wspominają czas, kiedy same pakowały pierwsze sprzedane torebki. Dziś pracują nad zaistnieniem na zagranicznych rynkach.
– Wiemy, że mamy świetne produkty, a wyzwaniem jest docieranie z nimi do kolejnych odbiorczyń - mówią.
Wierzą, że kobiety, które szukają naprawdę zrównoważonych modowych produktów i kochają kolor w swojej garderobie są pod każdą szerokością geograficzną.