Coraz więcej mówi się o tym, jak niezbędne dla zdrowia psychicznego jest utrzymanie balansu między pracą a życiem prywatnym. To, co robimy po pracy powinno być priorytetem, jeśli chcemy uniknąć wypalenia zawodowego i zredukować stres. Jednym ze sposobów – równie przyjemnym, co pożytecznym – może być kontakt ze sztuką. Badania pokazują, że ma ona pozytywny wpływ na nasz dobrostan.
Czytaj więcej
Agnieszka Holland, Maja Komorowska, Ewa Puszczyńska i Eva Rubinstein to pierwsze w historii kobiety, które odbiorą doktoraty Honoris Causa tej uczelni.
Sztuka obniża poziom stresu
Naukowcy z Uniwersytetu Kalifornijskiego wykazali, że zaangażowanie w tworzenie sztuki stwarza mózgowi możliwość skupienia się i odpoczynku od negatywnych myśli, obniżając poziom hormonu stresu czyli kortyzolu. W swoim badaniu odkryli, że aż 75 proc. uczestników miało niższy poziom kortyzolu niż przed ćwiczeniami związanymi z angażowaniem się w tworzenie sztuki. To jednak niejedyne badania udowadniające, jak sztuka wpływa na nasze zdrowie.
Kontakt ze sztuką przedłuża życie?
Nie od dziś wiadomo, że sztuka działa terapeutycznie i jest wykorzystywana m.in. w leczeniu depresji. Naukowcy z University College London zbadali związek pomiędzy różnymi formami obcowania ze sztuką a śmiertelnością. Wykorzystali dane dotyczące ponad 6000 osób dorosłych z Anglii w wieku 50 lat i starszych. Mierzone działania obejmowały takie aktywności, jak chodzenie do teatru, na koncerty, do opery, muzeów, galerii sztuki i na wystawy. Obserwacje prowadzono przez 14 lat, a wyniki okazały się zaskakujące.
U osób, które raz lub dwa razy w roku obcowały ze sztuką, ryzyko zgonu w dowolnym momencie okresu obserwacji było o 14 proc. mniejsze niż u badanych, którzy nigdy nie zaangażowali się w kontakt ze sztuką. Dla osób, które zajmowały się sztuką co kilka miesięcy lub częściej ryzyko zgonu było o 31 proc. mniejsze.