Reklama

Sunday Blues. Jak przeżyć niedzielę, by mieć energię na kolejny tydzień?

Nowy tydzień i wiążące się z nim wyzwania, goniące terminy, bieżące obowiązki, a także szereg niedomkniętych zadań, sprawiają, że już w niedzielne popołudnie i wieczór odczuwamy spadek nastroju, gorsze samopoczucie i towarzyszący mu narastający niepokój. Czym jest Sunday Blues i czy mamy szansę się przed nim uchronić?

Publikacja: 03.12.2023 13:25

Aby nieco zredukować poziom stresu w niedzielny wieczór, psycholog proponuje dobrze się do tego mome

Aby nieco zredukować poziom stresu w niedzielny wieczór, psycholog proponuje dobrze się do tego momentu przygotować.

Foto: Adobe Stock

Trudno wskazać konkretną grupę zawodową, u której Sunday Blues występuje częściej niż u innych. Psycholog dr Puchalska-Kamińska wskazuje raczej na charakter pracy i jej cykliczność: jeśli na przykład księgowi są zobligowani do zakończenia roku fiskalnego lub finansowego zamknięcia miesiąca w ściśle określonym terminie, to właśnie ten czas będzie dla nich wymagający i wywołujący napięcie. Podobnie wygląda to na przykład u wykładowców akademickich, dla których zakończenie semestru i zbliżające się ferie czy wakacje stanowią kumulację obowiązków wynikającą z konieczności sprawdzania prac czy uczestnictwa w egzaminach końcowych.

– Badania naukowe pokazują, że najwyższym poziomem zaangażowania charakteryzują się osoby, które mają wysoki poziom wyzwań w pracy, ale jednocześnie posiadają wysokie zasoby, czyli środki do tego, aby radzić sobie ze stresem – podkreśla dr Puchalska-Kamińska.

Co ciekawe, niedzielna melancholia nie dotyczy jedynie osób, które nie lubią swojej pracy, choć oczywiście one są do takich nastrojów najbardziej predestynowane. Jednak nawet i ci pracownicy, którzy lubią swoje zajęcie i czerpią z niego satysfakcję, mają tendencję do uciekania myślami w kierunku zawodowych obowiązków już pod koniec weekendu. Może to wynikać chociażby z niedomkniętych zadań, których nie udało się sfinalizować w minionym tygodniu. Dr Puchalska-Kamińska wskazuje na znane w psychologii zjawisko tzw. efektu Zeigarnik – jeśli przerwiemy jakąś czynność, to umysł będzie podświadomie do niej wracał, chcąc ją niejako domknąć. Zadania, których z różnych powodów nie dokończyliśmy, nie dają o sobie zapomnieć i zakłócają nam rytm weekendowego wypoczynku – wyjaśnia psycholog – może to dotyczyć nawet czynności drobnych, mało istotnych. Natomiast im ważniejsze są to zadania, tym większe prawdopodobieństwo, że będziemy o ich myśleć w czasie wolnym od pracy.

Jak sobie poradzić z Sunday Blues?

Aby nieco zredukować poziom stresu w niedzielny wieczór, psycholog proponuje dobrze się do tego momentu przygotować. W piątkowe popołudnie, przed zakończeniem pracy, warto zrobić podsumowanie tego, co udało się w danym tygodniu dokończyć, oraz już zawczasu spisać listę czynności niezbędnych do wykonania po weekendzie. Pozwoli to uniknąć chaosu organizacyjnego w poniedziałkowy poranek i, co za tym idzie, być może zaznać więcej spokoju w niedzielny wieczór.

Kolejną metodą jest obranie odpowiedniej strategii na poniedziałkowy dzień, co, jak zaznacza dr Puchalska-Kamińska, zależne jest oczywiście od specyfiki pracy oraz indywidualnych potrzeb danego pracownika. O ile część osób ma tendencję do wykonywania w poniedziałek jedynie niezbędnych i najprostszych zadań, które nie wymagają nadmiernego wysiłku, o tyle są i tacy, którzy tego dnia chętniej podejmą się najtrudniejszych wyzwań, wiedząc, że ich zakończenie da im odpowiedni poziom komfortu na resztę tygodnia.

Reklama
Reklama

Weekend to czas na odpoczynek. Bez planowania

Obniżony nastrój w niedzielny wieczór może wynikać z poczucia niespełnienia co do jakości czasu weekendowego. W tygodniu snuliśmy fantastyczne plany co do sobotnio-niedzielnych aktywności. Zakładaliśmy, że spędzimy jakościowy czas z rodziną, ale i znajdziemy chwilę dla siebie. Gdy weekend zbliża się ku końcowi, z rozczarowaniem dochodzimy do wniosku, że nie udało się tych planów zrealizować i mamy za sobą po prostu dwa zwyczajne dni pozbawione atrakcji, więc tym bardziej odczuwamy zawód i smutek. Psycholog proponuje, aby obniżyć swoje oczekiwania wobec czasu weekendowego i zadbać po prostu o wypoczynek, bez narzucania sobie szeregu aktywności i, co najważniejsze, bez planowania. Jako że nasz zawodowy tydzień i tak obliguje nas do postępowania według pewnych zasad i harmonogramów, pozwólmy, aby dla odmiany weekend pozbawiony był tych sztywnych ram i planowania.

Czytaj więcej

Odpoczywać trzeba umieć. Psycholożka wyjaśnia, co to znaczy

Sunday Blues wśród pracowników zdalnych

Współczesne prace biurowe pozwalają wprawdzie na pewną autonomię w działaniu, ale jednocześnie ta pozorna wolność również niesie ze sobą konsekwencje w postaci podwyższonego poziom stresu, wynikającego choćby z samodzielnego planowania działań. Pracownicy biurowi wykonujący swoje zadania w trybie zdalnym lub hybrydowym często mierzą się z dylematem, czy dobrze organizują swoją pracę, czy nadają zadaniom odpowiednie priorytety. O ile w tradycyjnej pracy stacjonarnej można było te wątpliwości sprawnie rozstrzygnąć podczas rozmów z przełożonymi czy współpracownikami, o tyle praca w zaciszu domowym nie zawsze daje taką możliwość, pozostawiając pracownika sam na sam z własnymi rozterkami. Niejednokrotnie, jak podkreśla dr Puchalska-Kamińska, dochodzi do tego poczucie zmarnowanego czasu: próba znalezienia odpowiedzi na błahe pytania potrafi pochłonąć kilka godzin, podczas gdy wyjaśnienia twarzą w twarz, podczas bieżącej rozmowy ze współpracownikami, pozwoliłyby tę kwestię rozstrzygnąć w kilka minut.

Psycholog wskazuje na jeszcze jeden istotny aspekt pracy online: wykonywanie obowiązków w zaciszu domowym zakłada wprawdzie na pewien komfort działania, jednak nie pozwala jasno wytyczyć granic pomiędzy życiem zawodowym a prywatnym. Rozproszeni wieloma czynnościami podczas pracy w domu, czujemy się zobligowani do nadrobienia zaległości po godzinach oraz odpowiedzi na maile służbowe napływające do nas również późnym wieczorem. Wieczór i popołudnie to także, zdaniem psycholog, czas na pracę właściwą, tzw. pracę głęboką, której, ze względu na ilość spotkań, rozmów telefonicznych i korespondencji mailowej, po prostu nie udało się wykonać w ciągu dnia. Pochłonięci takimi czynnościami, jedynie po godzinach znajdujemy czas na zadania wymagające skupienia i głębszej analizy. Wtedy już nikt nie rozprasza nas pytaniami ani nie wysyła wiadomości na służbowym chacie.

Doświadczając dyskomfortu związanego z powrotem do pracy po weekendzie, często doszukujemy się winy w nas samych. Zarzucamy sobie złą organizację pracy, nieumiejętne planowanie i brak kreatywności w rozwiązywaniu zawiłych zadań. Tymczasem dr Puchalska-Kamińska odwraca nieco tę perspektywę, wskazując na częste braki i niedociągnięcia w sposobie działania danej organizacji. – Jeśli firma ma niepoukładane procesy i działa w chaosie, to trudno doszukiwać się winy pracownika i oczekiwać, że jedna osoba sprosta tym trudnościom samodzielnie – podkreśla psycholog.

Mając to na uwadze, spróbujmy zadbać o własny komfort przed rozpoczynającym się tygodniem pracy. Szukajmy sposobów na łagodne wejście w nowy tydzień. Być może te, zaproponowane powyżej, pozwolą stopniowo przekształcać Sunday Blues w Monday Joy?

Reklama
Reklama

Dr Malwina Puchalska-Kamińska

Psycholog i wykładowca akademicki. W swojej pracy naukowej koncentruje się przede wszystkim na badaniu zaangażowania, poczucia sensu pracy i job craftingu (przekształcaniu pracy). Zajmuje się również problematyką dobrostanu pracowników, budowaniem pozytywnych organizacji oraz efektywnością zawodową, satysfakcją z pracy, radzeniem sobie ze stresem. Jako trener biznesu i konsultant współpracuje z różnorodnymi organizacjami, wspierając pracowników w zwiększaniu ich dobrostanu. 

PODCAST „POWIEDZ TO KOBIECIE”
Jak działa neuroplastyczność i czy możemy „przeprogramować” swój mózg?
Materiał Promocyjny
Kameralna. Niska zabudowa, wysoki standard myślenia o przestrzeni
Psychologia
Czy można samodzielnie zdiagnozować sobie ADHD? Psycholożka przestrzega
Psychologia
Jaki wpływ na dzieci poniżej 12 lat mają smartfony? Nowe badanie nie pozostawia wątpliwości
Psychologia
Co mówi o związku fakt, że partner przegląda telefon, siedząc obok? Psycholożka o phubbingu
Materiał Promocyjny
Startupy poszukiwane — dołącz do Platform startowych w Polsce Wschodniej i zyskaj nowe możliwości!
Psychologia
Silver splitters. Rozwody w dojrzałym wieku bywają pierwszą decyzją podjętą samodzielnie
Materiał Promocyjny
Nadciąga wielka zmiana dla branży tekstylnej. Dla rynku to też szansa
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama