Dokonując wyboru, jury powinno kierować się kilkoma wytycznymi. Przede wszystkim Młodzieżowe Słowo Roku ma wyróżniać się kreatywnością i nie naruszać zasad poprawnej polszczyzny. Nie może także odznaczać się wulgarnym lub agresywnym podtekstem. Na tej podstawie zdyskwalifikowano już jednego z kandydatów. Było nim słowo „kys”, pochodzące z angielskiej frazy „Kill yourself” (zabij się), przez młodzież używane w znaczeniu „Odczep się, spadaj”.
Godne rozważenia są pozostałe kandydatury. Uwagę zwraca np. słowo „bambik”, oznaczające słabeusza. Jego popularność wzmacnia fakt, że ostatnio w interpersonalnych zagrywkach posługiwali się nim nawet niektórzy politycy. Spośród nominowanych leksemów do znanych licznej grupie użytkowników zaliczyć można także słowo „cringe” - synonim „żenady” - oraz będące wyrazem aprobaty „git”. Pozostałe wyrazy - takie jak "ima", "rel" czy "slay" słyszy się o wiele rzadziej. Czy to znaczy, że nie mają szansy na zwycięstwo?
Językoznawczyni i mediolingwistka dr hab. Danuta Kępa-Figura, prof. Uniwersytetu Marii Skłodowskiej-Curie w Lublinie przewidując wyniki konkursu, wyraża nadzieję, że decyzje jury będą zbieżne z oczekiwaniami młodzieży.
Młodzieżowe Słowo Roku 2023 - co ma szansę na wygraną?
- Młodzieżowe Słowo Roku jest konkursem dotyczącym języka pewnej grupy użytkowników języka – młodzieży. Mam więc nadzieję, że „wygra” słowo będące młodzieżowym słowem roku nie tylko nominalnie, ale uznawane jest za takie przez twórców tego słowa, czyli młodzież -mówi profesor Danuta Kępa-Figura. Musi być to zatem słowo, które zawładnęło językiem młodzieży niedawno. Zawładnęło, to znaczy jest używane, a jego użycie nie ogranicza do rzadkich sytuacji komunikacyjnych. Zawładnęło niedawno, czyli mniej więcej w mijającym roku, bo dla młodego człowieka rok to jednostka bardzo długa. Spośród 19 nominowanych słów warunki te spełnia sześć: „slay”, „fr/ FR”, „NPC”, „rizz”, „side-eye”, „sigma”. „Slay” używane jest jako ekspresywne wyrażenie uznania, podziwu. Młodzież może posługiwać się tym słowem, chwaląc np. czyjeś świetne zdjęcie lub fantastyczną stylówkę. Z kolei słowo „rizz” – mój faworyt – to bardzo świeże i dosyć często używane słowo określające kogoś, kto wywiera bardzo pozytywne wrażenie na innych, przede wszystkim na płci przeciwnej. Dwa kolejne wyrazy z tej grupy - „MPC” oraz „sigma” – łączy żartobliwy odcień. Służą one dystansowaniu się od rzeczywistości. „MPC” to skrót, którym pierwotnie posługiwali się głównie gracze. Oznacza osobę, która przypomina swoim zachowaniem postać z gry komputerowej – porusza się jak automat, ma kamienny wyraz twarzy, nie ma z nią kontaktu. Z kolei pojęciem „sigma” określamy chłopaka/mężczyznę, który nie ma czasu na związki z kobietami, gdyż pochłania go głównie praca, praca nad sobą, doskonalenie się, czyli tak naprawdę on sam, a który mimo to podoba się kobietom. Wyróżnienie tych specyficznych ludzkich form bytowania świadczy o spostrzegawczości i kreatywności młodzieży - stwierdza ekspertka.
Czytaj więcej
Chociaż zapewne nikomu z nas świadomie nie przyszłoby do głowy stwierdzić, że przy wyborze potrawy w restauracji gość kieruje się rozmiarem czcionki w menu, to wyniki badań ujawniają, że wcale nie jest to zupełnie abstrakcyjną ideą. Okazuje się bowiem, że niższa kaloryczność opisana w określony sposób, skłania do wyboru zdrowszych opcji.