„Sześćdziesiąt lat po przyjęciu dekretu nakazującego ogłuszanie zwierząt przed ubojem nie można już akceptować zwolnień w przypadku uboju rytualnego” – napisała w felietonie dla gazety „Figaro” Brigitte Bardot, aktorka i działaczka na rzecz praw zwierząt.
„Pies, kot, to serce otoczone futrem”
„Zaledwie 60 lat temu Francja opublikowała dekret nakładający obowiązek ogłuszania zwierząt przed ubojem. Pierwsze ‘zwycięstwo’ w tej walce, która – o czym wtedy jeszcze nie wiedziałam – stanie się całym sensem mojego istnienia” – wyjaśniała w tekście opublikowanym 16 kwietnia. W 2020 roku 51 proc. rzeźni i 17 proc. ubojni drobiu miało pozwolenie na wytwarzanie mięsa halal, tradycyjnymi metodami polegającymi na wykrwawieniu zwierzęcia na śmierć. Eksperci podkreślają, że od przecięcia naczyń krwionośnych do utraty przez niego przytomności upływa 20 sekund w przypadku owiec, do dwóch minut u bydła, do 2,5 i więcej minut u drobiu i nawet ponad 15 minut u ryb.
Brigitte Bardot nie oszczędziła w swoim artykule polityków, oskarżając ich, że ją oszukali nie zajmując się rozszerzeniem nakazu używania przez rzeźników elektrowstrząsów. Zresztą aktorka często publikuje w swoich mediach społecznościowych krytyczne listy skierowane do prezydenta Francji. „W tym roku kończę 90 lat, nie mam czasu czekać na nowy rząd, dlatego kieruję ten apel do Emmanuela Macrona i Géralda Darmanina (minister spraw wewnętrznych i ds. terytoriów zamorskich – red.), miejcie odwagę działać. Francja jest państwem świeckim, w którym zasady republikańskie odnoszą się do wszystkich”.
Czytaj więcej
Wśród gwiazd obecnych na londyńskiej premierze filmu, który wyreżyserował mąż Claudii Schiffer Matthew Vaughn, pojawił się również kot Chip. Mamy komentarz behawiorystki zwierząt domowych.
Z kolei na początku maja w oficjalnym liście skierowanym do Darmanina, aktorka potępiła dekret prefekta departamentu Aveyron w Oksytanii, który zezwolił na strzelanie do bezpańskich psów. „Moja Fundacja działa w wielu krajach, aby położyć kres zabijaniu psów, w szczególności w Maghrebie i Azji Środkowej, ale to we Francji koncentruje się całe barbarzyństwo, od walk byków, przez polowania z psami po karmienie zwierząt na siłę, do których teraz musimy dodać strzelanie do psów z ostrej broni” – pisze gwiazda. – „Musimy chronić stada, ale użycie karabinu, aby zastrzelić psy lub wilki, niczego nie rozwiązuje, jest to debilny i bezużyteczny odruch” – przekonuje namawiając ministra, żeby stał się jej sojusznikiem w odwołaniu nowo ustawionego przez jego „prefektów – kowbojów” prawa.