Wyprawka szkolna 2024 kosztuje krocie. Psycholog: Nowe przedmioty nie zapewnią dobrostanu dziecka

- Celebracja początku roku szkolnego jest ważna. Chodzi o to, by stworzyć dobre skojarzenia z tym momentem. Jego wagę niekoniecznie trzeba podkreślać zakupami, a już na pewno nie trzeba tego robić za wszelką cenę - mówi psycholog dr Magdalena Śniegulska.

Publikacja: 09.08.2024 13:32

Psycholog dr Magdalena Śniegulska: Wszystkie przedmioty warto wykorzystywać tak długo, jak spełniają

Psycholog dr Magdalena Śniegulska: Wszystkie przedmioty warto wykorzystywać tak długo, jak spełniają swoje funkcje.

Foto: Adobe Stock

2 dni temu opublikowano wyniki czwartej edycji badania „Wyprawka szkolna” realizowanego na zlecenie Empiku przez SW Research. Wynika z niego, że w tym roku prawie połowa rodziców (48 proc.) wyda na wyprawkę dla jednego ucznia do 500 zł. Niemal co trzeci przeznaczy na ten cel większy budżet – od 501 do 700 zł, a co piąty – nawet ponad 700 zł. Co ciekawe, tylko 13 proc. ankietowanych deklaruje wydatki, które zmieszczą się w kwocie pokrywanej przez program „Dobry Start”, czyli do 300 zł.

W tej edycji badania odsetek respondentów, którzy zakładają wyższy budżet na zakupy szkolne niż rok wcześniej, wyniósł 63 proc. (-7 p.p. r/r). Najczęściej wskazywane powody to wciąż ogólny wzrost cen (83 proc., -5 p.p. r/r) i większe potrzeby dziecka (50 proc.).

Mając na uwadze to, że wielu rodziców postrzega konieczność zakupu wyprawki jako duże obciążenie domowego budżetu, zapytaliśmy psychologa dziecięcego o to, jaką rolę w budowaniu dobrostanu dziecka odgrywają przedmioty kupowane z myślą o nowy roku szkolnym. 

Sierpień tradycyjnie jest miesiącem, w którym rodzice i dzieci zaczynają myśleć o wyprawce szkolnej i kompletować ją. Prowadzone regularnie badania pokazują, że związane z tym wydatki są obciążające dla budżetu w wielu domach. Biorąc to pod uwagę, jak należy myśleć wyprawce szkolnej w kontekście dobrostanu ucznia i możliwości finansowych jego opiekunów. Czy wszystko to, czego co roku potrzebuje i z czego korzysta dziecko, koniecznie powinno być nowe?

Dr Magdalena Śniegulska: Nie musi, szczególnie w czasach, gdy rośnie świadomość ekologiczna. Wszystkie przedmioty warto wykorzystywać tak długo, jak spełniają swoje funkcje, ale dużo w tej kwestii zależy od warunków ekonomicznych rodziny i kontekstu, w jakim ona funkcjonuje – jakie zwyczaje panują w klasie, do której chodzi dziecko i jak nauczyciele „prowadzą” dzieci w myśleniu o tych sprawach. Ich rola jest bardzo ważna. Powinni działać tak, aby zapobiegać porównaniom i „licytacjom”, do których dzieci nierzadko mają skłonność. Sam młody człowiek powinien z kolei być świadomy możliwości finansowych rodziców. Warto, żeby usłyszał jasny komunikat odnośnie do tego, co może mieć, a którego marzenia zakupowego może nie udać się zrealizować lub na pewno będzie to niemożliwe. W takim wypadku warto wcześniej zaplanować wydatki i na przykład zachęcić dziecko do samodzielnego działania – zbierania potrzebnej kwoty. Polecam to rozwiązanie. To świetna lekcja wychowawcza.

Warto pielęgnować przekonanie, że początek roku szkolnego to ważny moment – nowe rozdanie, od którego może wiele zależeć – i podkreślać to właśnie zakupami?

Tak. To jest początek czegoś nowego. Moment, w którym wszyscy są pełni nadziei. Z badań wynika, że nawet wielu z tych uczniów, którzy nie najlepiej odnajdują się w szkolnych murach, we wrześniu po cichu liczy na to, że „tym razem się uda”. W tym kontekście celebracja jest ważna. Chodzi o to, by stworzyć dobre skojarzenia z tym momentem. Jego wagę niekoniecznie trzeba podkreślać zakupami, a już na pewno nie trzeba tego robić za wszelką cenę. Postawa „odejmowania sobie od ust” nie jest w tym wypadku pożądana. Na pewno warto się jednak zastanowić, co zrobić, aby dziecko dobrze się czuło, wchodząc w kolejny rozdział życia.

W takim razie domyślam się, że regularna zmiana mebli w pokoju dziecka w związku z tym, że przechodzi do kolejnej klasy, raczej nie będzie miała uzasadnienia…?

Jeśli rodzice zdecydują się na nią, bo dziecko „wyrosło” z dotychczasowych sprzętów, to oczywiście wszystko będzie w porządku. Nie ma jednak konieczności dokonywania takich metamorfoz, licząc na to, że zapewnią one dobre samopoczucie młodego człowieka. W tym kontekście warto pamiętać, że apetyt rośnie w miarę jedzenia i wprowadzony bezrefleksyjnie zwyczaj będzie wzmagał kolejne oczekiwania. Chcąc im sprostać, można narazić się na naprawdę duże wydatki. Jeśli dziecko – szczególnie starsze – nalega na tego rodzaju kosztowne zmiany w swojej przestrzeni, można oczekiwać, aby uczestniczyło w tym procesie. Na przykład: zlecić mu malowanie ścian. Jeszcze jedna ważna rzecz w tym kontekście to proces rozwojowy dziecka. Kamienie milowe w nim to m.in. przejście z klasy 3 do 4, a później klasa 7. W tych momentach młody człowiek najbardziej się zmienia i może chcieć to wyrażać na różne sposoby. Wtedy warto szczególnie uważnie przyglądać się jego potrzebom i w miarę możliwości na nie reagować.

Czytaj więcej

E-papierosy to zmora rodziców. Jak rozmawiać z nastolatkiem, który pali?

A co z prawem wyboru, które daje się dziecku? Kto powinien decydować, jaki plecak będzie nosiło, jakie grafiki będą zdobiły jego zeszyt czy jaki piórnik trafi do jego szkolnego ekwipunku?

Dokonywanie wyborów to bardzo ważny element procesu dojrzewania i budowania świadomości. Dziecko musi się tego uczyć. Na pewno kształtowanie postaw w tym zakresie nie powinno wyglądać tak, że przez kilka lub kilkanaście lat rodzice biorą wszystko na siebie, a nagle dają nastolatkowi pieniądze i mówią „idź i kup to, czego potrzeba do szkoły”. Młodego człowieka od początku powinno się oswajać z procesem decyzyjnym. Można to robić, pytając go o zdanie, a także tłumacząc wybory, których dokonuje się jako dorosły. Zawsze warto używać argumentów dotyczących wspomnianych już możliwości finansowych, zdrowia i bezpieczeństwa – np. sugeruję wybór tego plecaka, bo jest atestowany i mam pewność co do materiałów, z których jest wykonany, a zależy mi na Twoim dobru w tym kontekście – a także estetyki. Dziecko powinno słyszeć, dlaczego dorosłemu coś się podoba, a coś nie, ale – co warte podkreślenia – ma też prawo do odmiennego spojrzenia. Gust dziecka należy zaakceptować, a jednocześnie nauczyć go ponoszenia konsekwencji z tym związanych. Jeśli będzie chciało wybrać plecak, który rodzicom zupełnie się nie podoba i dostanie zgodę na jego kupno, to warto uprzedzić, że gdy po miesiącu użytkowania stwierdzi, że „to jednak rzeczywiście nie jego styl”, nie dostanie środków na zakup kolejnego.

Cenna rada dla rodziców przygotowujących się z dziećmi na kolejny rok szkolny?

Unikać napięć - początek roku szkolnego powinien być przyjemnością, żeby pomóc dziecku i sobie samemu wejść w nowe obowiązki. I jeszcze jedno: nie rezygnować z postanowień. To nic, że podobnie jak noworoczne, mogą być krótkotrwałe. Wspólne ustalenie tego, co mogłoby pomóc w ich realizacji, jest bezcenne.

Dr Magdalena Śniegulska

Doktor nauk humanistycznych w zakresie psychologii. Pracuje na Uniwersytecie SWPS w Katedrze Psychologii Poznawczej Rozwoju i Edukacji. Prowadzi zajęcia warsztatowe, seminaryjne i wykłady z zakresu psychologii rozwoju, psychologicznych podstaw edukacji, wspierania rozwoju, umiejętności rodzicielskich. Członkini Polskiego Towarzystwa Terapii Poznawczo – Behawioralnej, European Association for Behavioural and Cognitive Therapies (EABCT), Polskiego Towarzystwa Etologicznego oraz Polskiego Towarzystwa Psychologicznego. Członkini-założycielka i wiceprezeska zarządu Stowarzyszenia „Wspólne Podwórko”. 

2 dni temu opublikowano wyniki czwartej edycji badania „Wyprawka szkolna” realizowanego na zlecenie Empiku przez SW Research. Wynika z niego, że w tym roku prawie połowa rodziców (48 proc.) wyda na wyprawkę dla jednego ucznia do 500 zł. Niemal co trzeci przeznaczy na ten cel większy budżet – od 501 do 700 zł, a co piąty – nawet ponad 700 zł. Co ciekawe, tylko 13 proc. ankietowanych deklaruje wydatki, które zmieszczą się w kwocie pokrywanej przez program „Dobry Start”, czyli do 300 zł.

Pozostało 94% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Styl życia
Język kształtuje ludzkie zachowanie. Jak działa ten mechanizm u osób dwujęzycznych?
Styl życia
Polityka „zero social mediów” dla dzieci i nastolatków. Emocjonujący projekt
Styl życia
Rzeźbiarka Monika Osiecka o nowym pomniku Elżbiety II: To nie jest twarz królowej
Nauka
Polscy naukowcy sprawdzają, czy AI zastąpi lekarza. Kobiety odgrywają ważną rolę w projekcie
Styl życia
Solo dining - moda na jedzenie w pojedynkę opanowuje świat. Kto i jak na tym korzysta?