Emily Cooper rozgrzewa wyobraźnię kobiet, które śledzą jej przygody i marzą o tym, by być jak ona. Nosić ubrania od największych kreatorów, często bywać w restauracjach, podróżować, mieszkać w Mieście Świateł, albo jak kto woli – Miłości. Amerykance Emily udaje się to od pierwszego dnia, w którym postawiła nogę na paryskim bruku, wydelegowana do pracy w agencji reklamowej. W piątym sezonie zajmuje stanowisko kierowniczki ds. marketingu. Melania Guarda Ceccoli, dziennikarka włoskiej edycji magazynu „Vanity Fair” postanowiła sprawdzić, czy statystyczna osoba pełniąca tę funkcję mogłaby sobie pozwolić na ekstrawagancje w stylu bohaterki serialu i jej znajomych.
Zarabia ponad przeciętną…
Statystycznie roczna pensja kadry zarządzającej średniego szczebla w Paryżu wynosi 42 tys. euro brutto rocznie, czyli około 3,5 tys. euro miesięcznie. Minimalne wynagrodzenie, czyli SMIC w 2025 r. przed odliczeniem wszystkich składek wyniesie około 1 450–1 470 euro miesięcznie przy standardowym 35-godzinnym tygodniu pracy. Netto – na rękę – pracownik otrzyma z tego kwoty około 1150–1180 euro. Przeciętne wynagrodzenie wynosi około 2700 euro brutto, czyli jakieś 2200 euro wpływa na konto pracownika. Potencjalna kierowniczka do spraw marketingu zarabia więc kilkaset euro ponad przeciętną. Ale czy na wiele więcej może sobie pozwolić?
Kiedy Emily przeprowadziła się do Paryża, wynajęła małe mieszkanie przy Place de l'Estrapade w V dzielnicy. Zajęła „chambre de bonne”, czyli dawny pokój dla służby, przerobiony na niewielkie studio znajdujące się na piątym piętrze kamienicy. Może małe, ale za to w samym sercu Dzielnicy Łacińskiej, z widokiem na dachy Paryża. Zakładając, że mamy wszystkie dokumenty wymagane przy wynajmie takiego mieszkania, w tym co najmniej jedną osobę, która za nas poręczy, musimy się liczyć z kosztem rocznego czynszu wysokości około 30 tys. euro, czyli 2,5 tys. miesięcznie. Można oczywiście znaleźć tańsze apartamenty, ale o znacznie niższym standardzie i mniejszej powierzchni, a także nieumeblowane, co znacząco wpływa na cenę. Więc już ponad dwie trzecie wynagrodzenia należy przeznaczyć na koszty mieszkaniowe.
Czytaj więcej
15 sierpnia to dzień premiery czwartego sezonu serialu „Emily w Paryżu”, który przyniósł sławę od...
W serialu widzimy Emily prawie zawsze jedzącą kolację w restauracji. Średnia cena dania głównego w paryskiej brasserie to około 20 euro. Za kilka euro więcej można zamówić menu w formule: przystawka i danie główne lub danie główne i deser. Do tego należy doliczyć napoje, chyba że wybierze się wodę, która na życzenie klienta musi być podana za darmo w każdym lokalu gastronomicznym. Restauracje oczywiście mają wyższe ceny zgodnie ze swoimi standardami. Być może Emily korzysta z bonów restauracyjnych, bardzo popularnego bonusu do wynagrodzenia, wtedy może zaoszczędzić. Ale jeśli założymy, że je „na mieście” co najmniej dwa razy w tygodniu, stanowi to dodatkowy wydatek w jej budżecie wysokości 2780 euro rocznie. Jeśli jednak żyje z takim rozmachem, jak można przypuszczać śledząc jej losy, dodatkowo koktajle, kawy i taksówki kosztują ją 3 840 euro rocznie.