Michalina Olszańska: Przeszliśmy całą drogę odchwaszczania idei partnerstwa zakorzenionego w patriarchacie

Bardzo łatwo stworzyć bidulę, która jest za słaba, żeby o cokolwiek walczyć. Od początku wiedzieliśmy, że Helena podejmuje decyzje z pozycji siły i robi to świadomie – mówi aktorka Michalina Olszańska, która wcieliła się w rolę żonę boksera w filmie "Kulej. Dwie strony medalu".

Publikacja: 07.10.2024 11:30

Michalina Olszańska na planie filmu "Kulej. Dwie strony medalu".

Michalina Olszańska na planie filmu "Kulej"

Michalina Olszańska na planie filmu "Kulej. Dwie strony medalu".

Foto: East News

Na ekranie tworzy pani jako Helena Kulej duet z Tomaszem Włosokiem – filmowym mężem. Nie jest to wyłącznie film o pięściarzu, ale o małżeństwie Kulejów. Jak budowała pani tę rolę? Czy udało się pani spotkać z „prawdziwą” Heleną?

Były takie chęci, ale nie udało nam się w końcu spotkać, dlatego tę rolę budowałam właściwie tak jak każdą inną, opierając się na wizji reżysera. Takie podejście dało mi większą swobodę artystyczną. Gdybym spotkała się z panią Heleną, starałabym się sprostać jej oczekiwaniom, czułabym, że jestem do tego zobowiązana, a tak miałam swobodę w budowaniu postaci.

Pozostało jeszcze 91% artykułu

Tylko 69 zł za pół roku czytania.

O tym, jak szybko zmienia się świat. Czy będzie pokój na Ukrainie. Co się dzieje w kraju przed wyborami. Teraz szczególnie warto wiedzieć więcej. Wyjaśniamy, tłumaczymy, inspirujemy.

Wywiad
Aktorka Joanna Sydor zmieniła zawód: Niezależność czyni człowieka szczęśliwym
Materiał Promocyjny
Sześćdziesiąt lat silników zaburtowych Suzuki
POLKA NA OBCZYŹNIE
Polka w Arktyce: Gdy pojawią się problemy zdrowotne, trzeba lecieć do innego kraju
CUDZOZIEMKA W RP
Tajka w Polsce: Tutaj przymus osiągnięcia sukcesu odbiera mi radość życia
Wywiad
Kierowca rajdowy Gosia Prus: W motorsporcie trzeba mieć dwie rzeczy - budżet i odwagę
Wywiad
Farmaceutka zrezygnowała z kariery, by zmieniać życie dzieci muzyką. "Dzieją się piękne rzeczy"
Materiał Promocyjny
Zrozumieć elektromobilność, czyli nie „czy” tylko „jak”