Reklama
Rozwiń

Weronika Rosati z Los Angeles o pożarach: Niebezpieczeństwo jeszcze nie minęło

Ponad 180 000 osób zostało ewakuowanych w wyniku pożarów w Los Angeles. Weronika Rosati relacjonuje, z jakimi innymi zagrożeniami – poza niszczycielskim żywiołem – muszą mierzyć się mieszkańcy Kalifornii. Czy sama jest bezpieczna?

Publikacja: 10.01.2025 11:36

Weronika Rosati: Mogę być jedynie bardzo wdzięczna Bogu, że my z rodziną jesteśmy bezpieczni.

Weronika Rosati: Mogę być jedynie bardzo wdzięczna Bogu, że my z rodziną jesteśmy bezpieczni.

Foto: FOTON/PAP

Silne wiatry, suche powietrze, przerwy w dostawie prądu, utrudniony dostęp do wody – od kilku dni z takimi wyzwaniami mierzą się mieszkańcy i służby Los Angeles. Pożary, które trawią tamtejsze rejony, rozprzestrzeniają się w zawrotnym tempie, wywołując masowe zniszczenia budynków i zmuszając setki tysięcy osób do ewakuacji z zagrożonych terenów. Palisades, Eaton, Hurst, Lidia, Kenneth to te rejony, w których strażacy nadal walczą z żywiołem. Kilka mniejszych pożarów, między innymi w okolicach Woodley, Olivas, Sunset, udało się opanować. Jak podaje agencja Reutera, dwa największe pożary obejmują obszar 13 750 hektarów. Co najmniej 10 000 budynków zostało doszczętnie zniszczonych, a liczba ofiar śmiertelnych wzrosła do 10. – Te tereny wyglądają jak po wybuchu bomby atomowej. Nie spodziewamy się poprawy sytuacji w najbliższym czasie. Z wielkim niepokojem przyglądamy się rozwojowi sytuacji – powiedział szeryf hrabstwa Los Angeles, Robert Luna.

Pozostało jeszcze 88% artykułu

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

Wywiad
Magdalena Młochowska: Dziś twarda miejska rzeczywistość to ekologia
Wywiad
Młodzieżowe Delegatki RP w ONZ: W dyplomacji liczy się każde słowo, a nawet przecinek
Wywiad
Jakie konsekwencje zdrowotne lotów ponoszą astronauci? Ekspertka medycyny lotniczej wyjaśnia
Wywiad
Astronauci będą jeść w kosmosie pierogi Polek. „Trzeba było je specjalnie nakłuwać”
Wywiad
Saperka z Ukrainy: Na polu minowym czuję się bezpieczniej niż w mieście