Serialowa „Rozgrywająca” już w pierwszym odcinku komediowego show przejmuje schedę po doświadczonym bracie, który przez lata pełnił funkcję prezesa drużyny koszykarskiej Los Angeles Waves. W branży zdominowanej przez mężczyzn również dwaj pozostali bracia głównej bohaterki, przekonująco zagranej przez Kate Hudson, sceptycznie podchodzą do pomysłu obsadzenia kobiety w roli osoby zarządzającej profesjonalną drużyną koszykarską. Niestrudzona Isla Gordon ma jednak zwolenniczkę w swojej asystentce, Ali Lee, która jako jedyna wierzy w słuszność zaproponowanych zmian na stanowisku prezesa firmy. – Nie możesz tego zepsuć – motywuje szefową tuż po otrzymaniu wiadomości o jej awansie. – Mężczyźni mogą bez końca popełniać błędy i nadal pozostaną na swoim stanowisku. Kobietom błędów się nie wybacza – szepcze zaaferowana, w specyficzny sposób, dodając otuchy nowej pani prezes.
Choć na błędy popełniane przez nową rozgrywającą w serialowym hicie przyjdzie jeszcze czas i teoria jej asystentki kilkakrotnie zostanie obalona, to jednak w tak sformułowanym przekazie można odnaleźć element prawdy. Udowodniono to w badaniu przeprowadzonym wśród 25 tysiącach pracowników wyższego szczebla reprezentujących 250 organizacji w Stanach Zjednoczonych. Z raportu zamieszczonego na platformie rekrutacyjnej Textio wynika, że aż 76 proc. kobiet na stanowiskach managerskich zetknęło się z negatywną oceną własnych osiągnięć zawodowych, podczas gdy wśród mężczyzn ten wskaźnik wynosi zaledwie 2 proc. Ponadto, kobiety w zdecydowanej większości otrzymują też uwagi dotyczące ich cech charakteru oraz tego, w jaki sposób ich zachowania wpływają na innych pracowników. Konieczność skonfrontowania się z takimi opiniami zadeklarowało aż 88 proc. ankietowanych kobiet i zaledwie 12 proc. mężczyzn. Jakie inne dysproporcje w podejściu do pracowników wyższego szczebla w zależności od płci odnotowano we wspomnianym raporcie?
Informacja zwrotna dla kobiet i mężczyzn: ocena cech charakteru a ocena osiągnięć
Opinie udzielane kobietom na stanowiskach managerskich nie zawsze są negatywne, jednak w zdecydowanej większości odnoszą się do ich charakteru, a nie osiągnięć zawodowych. Wśród zagadnień branych pod uwagę przy ocenie zarządzających zespołami leaderek czy managerek znajdują się między innymi takie kwestie jak umiejętność współpracy z innymi, chęć udzielania pomocy mniej doświadczonym członkom zespołów czy też sympatia, jaką pracownicy darzą swoją przełożoną. „Współpracująca”, „pomocna” i „miła” stają się tym samym najczęściej używanymi określeniami w stosunku do kobiet, stosowanymi odpowiednio w proporcjach 68, 36 i 26 proc., podczas gdy dla opisania mężczyzn stosuje się raczej przymiotniki „godny zaufania” i „ambitny” (odpowiednio 54 i 63 proc.).
Jak podkreślono w cytowanym raporcie, ocena oparta jedynie na cechach charakteru i nieuwzględniająca konkretnych dokonań na zajmowanym stanowisku (ang. low-quality feedback) sprawia, że prawdopodobieństwo zmiany pracy przez daną osobę w ciągu najbliższego roku wzrasta o 63 proc. – Tego typu oceny mogą być niejasne i trudno na ich podstawie podjąć jakiekolwiek działania mające na celu poprawę sytuacji – wyjaśnia Kieran Snyder, CEO platformy Textio. Z kolei uwagi nakierowane na konkretne zadania, poparte przykładami dla zobrazowania danego zjawiska oraz sugestiami dotyczącymi wprowadzenia jasno określonych zmian w dalszym postępowaniu w podobnych sytuacjach (ang. high-quality feedback) sprawiają, że prawdopodobieństwo wzmocnienia roli leadera wzrasta. Tak sformułowane oceny pomagają wprowadzić pożądane zmiany w wykonywanych działaniach, co z kolei przekłada się na zadowolenie z pracy danego managera i, co za tym idzie, lepszą atmosferę współpracy w jego zespole. Z danych raportu wynika, że 83 proc. mężczyzn może liczyć na taki rodzaj oceny swoich osiągnięć zawodowych, podczas gdy wśród kobiet ten odsetek wynosi 71 proc.