„Babcia tenisa stołowego” zadebiutowała na Igrzyskach Olimpijskich. Z jakim skutkiem?

58-letnia Zeng Zhiying zadebiutowała podczas Igrzysk Olimpijskich w Paryżu jako reprezentantka Chile w zawodach tenisa stołowego. Czekała na ten moment 40 lat. Czy było warto?

Publikacja: 05.08.2024 12:46

Zhiying Zeng: Nawet jeśli nie zdobyłam tytułu olimpijskiego, nadal mogę utrzymywać poziom mistrzowsk

Zhiying Zeng: Nawet jeśli nie zdobyłam tytułu olimpijskiego, nadal mogę utrzymywać poziom mistrzowski w moim ulubionym sporcie.

Foto: East News

Trenerka fitness w jednej z nowojorskich siłowni, Laura Somers, nie mogąc wyjść z podziwu nad sprawnością fizyczną jednej z uczestniczek zajęć, postanowiła – za jej zgodą – umieścić nagranie z jej treningu na swoich mediach społecznościowych. Na filmie widać, jak 80-letnia Elaine, która każdego dnia wyznacza sobie nowe wyzwanie treningowe, wykonuje skomplikowane akrobacje, prezentując godną pozazdroszczenia gibkość i wytrzymałość. Każda wizyta zwieńczona jest imponującą pozycją stania na rękach, dla wykonania której 80-latka nawet nie potrzebuje podparcia.

Jak pokazuje przykład dojrzałej sportsmenki, wiek nie ma znaczenia przy podejmowaniu wyzwań w wybranej przez siebie dyscyplinie. Podobną zasadą kierowała się 58-letnia Zeng Zhiying, która zadebiutowała podczas tegorocznych Igrzysk Olimpijskich jako reprezentantka Chile w tenisie stołowym. Dlaczego na udział w rozgrywkach czekała aż cztery dekady i co skłoniło ją do kontynuacji porzuconej przed laty pasji?

Czytaj więcej

Ćwiczenia umysłu równie ważne jak rozwijanie muskulatury? Specjalista wyjaśnia

Kolejna Olimpiada już poza zasięgiem

Mieszkająca od 20 lat w Chile ambitna zawodniczka postanowiła podjąć ryzyko wzięcia udziału w Olimpiadzie, wychodząc z założenia, że podobna szansa może się nie powtórzyć. W przeszłości należała do drużyny narodowej Chin, a po zakończeniu kariery na wiele lat porzuciła ukochaną dyscyplinę.

Wolny czas zyskany za sprawą pandemii Covid-19 sprawił, że Zeng Zhiying powróciła do regularnych treningów, a osiągane wyniki utwierdziły ją w przekonaniu, że jest gotowa na występ olimpijski. – Udział w Igrzyskach za kolejne cztery lata byłby z pewnością utrudniony – przyznała w rozmowie z CNN Sport.

Zamierzam grać dalej

Choć jej udział zakończył się po przegranym meczu z reprezentantką Libanu, 46-letnią Mariana Sahakian, to jednak zamierza pozostać aktywna i kontynuować regularne treningi. – Dopóki pozostaję sprawna fizycznie, zamierzam grać dalej. Nawet jeśli nie zdobyłam tytułu olimpijskiego, nadal mogę utrzymywać poziom mistrzowski w moim ulubionym sporcie – podkreśla.

O udziale w Igrzyskach Olimpijskich marzyła od najmłodszych lat, więc już sam występ stanowił dla niej ważny krok, a przegraną w zaciętym pojedynku przyjęła ze spokojem i godnością. – Nie jestem zasmucona, ponieważ na tym polega sport. Mój mąż, synowie oraz wszyscy, których kocham i o których się troszczę, wspierali mnie, wykrzykując moje imię. Bardzo mnie to uszczęśliwia – podkreśla. – Oczywiście, że chciałam wygrać, ale i tak uważam, że mój występ był adekwatny do poziomu, jaki reprezentuję. Próbowałam pokonać przeciwniczkę, jednak okazała się lepsza ode mnie – dodała.

Czytaj więcej

105-latka zdobyła upragniony dyplom uczelni. "Długo czekałam na ten moment"

Dwa kolory

Tegoroczna olimpijka rozpoczęła grę na wysokim poziomie jeszcze jako dziecko, pod okiem mamy, która była zawodową trenerką tenisa stołowego. W wieku 16 lat trafiła do narodowej drużyny w Chinach, jednak zanim jej dyscyplina została włączona do programu olimpijskiego w 1988 roku, nastolatka porzuciła treningi.

Decyzja wynikała z obniżenia poziomu gry spowodowanego wprowadzoną w 1986 roku zmianą dotyczącą budowy paletek. Od tego momentu sprzęt służący do gry w tenisa stołowego miał być złożony z dwóch różnych kolorów na każdej ze stron rakiety. Taka struktura sprawiła, że ambitna zawodniczka zaczęła osiągać coraz słabsze wyniki, co skłoniło ją nie tylko do wyprowadzki z kraju, ale i porzucenia ukochanego zajęcia na wiele dekad. – Ta zmiana znacznie wpłynęła na moją grę, sprawiając, że nieustannie musiałam zmieniać ułożenie ręki, by zmylić przeciwnika. Dwa różne kolory pozwalały rywalowi łatwiej przewidzieć mój ruch, więc musiałam wkładać dużo wysiłku w to, by temu zapobiec – wyjaśnia w cytowanej rozmowie.

Dopóki ciało mi na to pozwoli

Wprawdzie w Chile, gdzie przeniosła się w wyniku podjętych decyzji, pracowała jako nauczycielka tenisa wśród uczniów szkoły podstawowowej, to jednak było to zajęcie tymczasowe. Zaangażowanie w trenowanie młodych adeptów tego sportu pozwoliło też zachęcić do gry 13-letniego syna Zeng Zhiying i tym samym ograniczyć czas spędzany przed ekranem komputera.

Porzucony na lata sport stał się nie lada atrakcją dla byłej zawodniczki, gdy w wyniku pandemii Covid-19 wszelkie aktywności zostały ograniczone. – Siedzieliśmy w domu i tylko sięgaliśmy po przekąski, więc ta odskocznia była mi bardzo potrzebna – przyznaje. Powrót do sportu pozwolił nie tylko sfinalizować ambicje porzucone w latach 80., ale i udowodnić, że trening w każdym wieku może dawać zadowalające efekty. – Zamierzam grać, dopóki moje ciało mi na to pozwoli – mówiła po wymarzonym starcie w Igrzyskach.

Czytaj więcej

34-latka biegająca z dzieckiem w wózku trafiła do Księgi Rekordów Guinessa

Wcale nie najstarsza

Występ był też niepowtarzalną okazją do spotkania z dawną członkinią jej drużyny – Ni Xialian, która obecnie reprezentuje Luxemburg. Choć to Zeng Zhiying zyskała przydomek “babci tenisa stołowego”, to właśnie jej 61-letnia koleżanka jest najstarszą uczestniczką zawodów. – Wprawdzie nie jestem jeszcze babcią, ale takie przezwisko nie przeszkadza mi. Przecież można być babcią w moim wieku – dodaje.

Co oczywiście nie oznacza, że należy zaprzestać regularnych treningów. Jak pokazuje przykład 80-letniej Elaine niestrudzenie ćwiczącej nowe figury akrobatyczne na siłowni, każda dekada życia jest dobra na doskonalenie swoich umiejętności w wybranej dziedzinie. Czy będzie to tenis stołowy, czy stanie na rękach, to już indywidualny wybór każdej sportsmenki.

Źródła:
https://edition.cnn.com/

Trenerka fitness w jednej z nowojorskich siłowni, Laura Somers, nie mogąc wyjść z podziwu nad sprawnością fizyczną jednej z uczestniczek zajęć, postanowiła – za jej zgodą – umieścić nagranie z jej treningu na swoich mediach społecznościowych. Na filmie widać, jak 80-letnia Elaine, która każdego dnia wyznacza sobie nowe wyzwanie treningowe, wykonuje skomplikowane akrobacje, prezentując godną pozazdroszczenia gibkość i wytrzymałość. Każda wizyta zwieńczona jest imponującą pozycją stania na rękach, dla wykonania której 80-latka nawet nie potrzebuje podparcia.

Pozostało 92% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Jej historia
Klientka szeptuchy z Podlasia: Nawet kiedy Wala z Orli zmarła, czuję jej wpływ na moje życie
Jej historia
Lee Miller. Film o pierwszej fotoreporterce wojennej wkrótce w kinach. Była aniołem i demonem
Jej historia
Romy Schneider – tragiczne życie gwiazdy kina i wielkiej miłości Alaina Delona
Jej historia
Zofia Czekalska ps. Sosenka: Żyjcie mądrze, by jeden drugiego nie nienawidził
Jej historia
Mija 27 lat od śmierci księżnej Diany. A teorie spiskowe nie umierają