– Mam już pieniądze i sławę, więc nagrody to jedyne, czego mi brakuje – mówi zdesperowana bohaterka obsypanego nagrodami Emmy serialu „Studio”. Zoë Kravitz w roli, jak sama opisuje, „bardziej neurotycznej wersji siebie samej” wygłasza następnie monolog, w którym szczegółowo opisuje przebieg opracowanej do perfekcji przemowy przygotowanej na okoliczność odbioru Złotego Globu. – Ćwiczyłam ją przed lustrem milion razy. Nie mogę jej teraz zmienić. Na początku jestem szczerze zaszokowana, potem skromnie przyjmuję statuetkę, wyrażam wdzięczność i zaczynam płakać. Następnie biorę się w garść, przekazuję podziękowania zespołowi i na tym kończę – nerwowo wyjaśnia szefowi studia filmowego, który ośmielił się poprosić ją o uwzględnienie jego nazwiska przy okazji odbioru nagrody.
Zachwyceni poczuciem humoru i dystansem, jakim wykazała się Zoë Kravitz, twórcy serialu, Evan Goldberg i Seth Rogen, zaproponowali jej udział w kolejnych dwóch odcinkach „Studio”. – Zoë jest niesamowita – mówił ten ostatni w rozmowie z magazynem „Deadline” w maju. Również odtwórczyni roli skoncentrowanej na wygranej aktorki z determinacją broniącej swojej wizji przebiegu historycznej przemowy, doceniła współpracę z twórcami show. – Bardzo spodobał mi się pomysł zgłębienia tematyki branży filmowej i pokazania jej od kulis. Uznałam, że to skłania do refleksji – mówiła z rozmowie z magazynem „Deadline”, dodając, że producenci byli „niezwykle wspierający” i przedstawiali „bardzo czytelną” wizję tego, jaki efekt pragną osiągnąć w poszczególnych scenach. Niezwykłe połączenie między artystami zaowocowało wprawdzie pierwszą nominacją do nagrody Emmy dla Zoë Kravitz, jednak nie jest to jedyny projekt, nad którym obecnie pracuje ambitna 36-latka.
Zoë Kravitz – wielka nieobecna podczas gali rozdania nagród Emmy
Tuż po tegorocznej ceremonii rozdania nagród Emmy w Peacock Theater w Los Angeles, światowe media publikowały nie tylko zdjęcia i fragmenty przemówień zwycięzców, listy nominowanych czy rankingi najbardziej wyrafinowanych oraz najmniej trafionych stylizacji gwiazd. Sporo uwagi poświęcono również tym, którzy udział w gali zamienili na inne przyjemności, jak choćby wakacje w Rzymie. Jak skrupulatnie wyliczono na łamach „Marie Claire”, Zoë Kravitz od 2017 roku nie wzięła udziału w ceremonii, choć tegoroczna edycja potencjalnie mogła stanowić pierwszą, podczas której miałaby okazję w praktyce zastosować wskazówki odegranej przez siebie postaci w serialu „Studio”. W kategorii, w której zyskała nominację – Najlepsza aktorka gościnna w serialu komediowym – zwyciężyła wprawdzie Julianne Nicholson za rolę w serialu „Hacks”, jednak miłośnicy mody mają prawo czuć się rozczarowani nieobecnością Zoë Kravitz.
Ilekroć „królowa luzu” pojawia się na czerwonym dywanie, jej stylizacje są komentowane w światowych mediach: efektowna suknia Saint Laurent, w której córka Lenny’ego Kravitza i Lisy Bonet zaprezentowała się podczas przyjęcia „Vanity Fair” po tegorocznej gali rozdania Oscarów, tylko z pozoru miała minimalistyczny krój. Pozbawiony ozdób, wysoko zabudowany przód kreacji z długimi rękawami, kontrastował z wysadzaną diamentami, pokrytą delikatną siateczką i zwieńczoną kokardą tylną częścią sukni z głębokim wycięciem znacznie poniżej linii pleców. Przewiązywana szerokim pasem zakończonym trenem, pozbawiona ramiączek kreacja z tego samego domu mody, pozwoliła aktorce wyeksponować perfekcyjną sylwetkę podczas tegorocznej gali rozdania Złotych Globów, a satynowa czarna mini z koronkowym zdobieniem tuż nad kolanami, do której aktorka dobrała klapki na niewielkim obcasie, pozwoliła podkreślić stylową bransoletkę nonszalancko zapiętą wokół lewej kostki gwiazdy.