Jedna z piękniejszych piosenek nieistniejącej już grupy The Cranberries, Dreams, powstała dla uczczenia pierwszej wielkiej miłości wokalistki Dolores O'Riordan. Delikatniejsze brzmienie w porównaniu z wcześniejszym, mocniejszym numerem Linger, zachwyciło fanów i krytyków, którzy głos 21-letniej wówczas wokalistki nazywali anielskim, wyrażając nawet obawę, że tak dobry utwór może już nie powstać. Na szczęście co do tego się mylili, natomiast faktem jest, że powstała pod wpływem silnego uczucia piosenka ma swoją moc i jest niepodważalnym dowodem na to, że miłość sprzyja kreatywności. Jak jeszcze reaguje ludzki mózg na stan zakochania i czy jednak pewne czynności są wówczas wykonywane z nieco większą trudnością? Z okazji Światowego Tygodnia Mózgu te kwestie wyjaśnia Daria Cerazy, psycholog i psychoterapeuta.
Euforia, ale i skłonność do ryzyka
Stan zakochania ma niewątpliwie pozytywny wpływ na samopoczucie i ocenę otaczającej rzeczywistości. Optymistyczne spojrzenie na świat, obezwładniające poczucie lekkości i beztroski pozwalają wprawdzie nieco oderwać się od trudności dnia codziennego, natomiast mogą stanowić sporą przeszkodę w realizacji zamierzeń w innych obszarach życia. Nadmierna koncentracja na rodzącym się uczuciu i osobie nim obdarzanym skutecznie odciąga uwagę od innych przedsięwzięć. – Z jednej strony, poczucie szczęścia i euforia zwiększają ogólną motywację i energię życiową, co teoretycznie może przekładać się na lepszą wydajność w różnych dziedzinach, w tym w uczeniu się – potwierdza Daria Cerazy.
- W tym okresie zwiększa się poziom tzw. myślenia abstrakcyjnego, co z kolei wpływa na poziom kreatywności i stanowi źródło inspiracji. Nie trzeba chyba wspominać, ile wielkich dzieł powstało właśnie pod wpływem impulsu miłości. Jednakże, zakochanie często wiąże się z obsesyjnym myśleniem o obiekcie uczuć, co może znacząco rozpraszać i utrudniać koncentrację na zadaniach wymagających skupienia, takich jak nauka czy praca zawodowa – wyjaśnia psycholog.
Poza nieustannym kierowaniem myśli pod adresem obiektu westchnień, osoby pozostające w stanie zakochania są bardziej skłonne niż dotychczas do podejmowania nietypowych decyzji, jak również nie zawsze potrafią celnie oszacować stopień ryzyka związany z podejmowanymi działaniami – Zmienia się sposób, w jaki podejmujemy decyzje: mamy większą tendencję do podejmowania decyzji emocjonalnych niż racjonalnych – potwierdza ekspertka. – Swego rodzaju upośledzeniu ulega też nasza umiejętność oceny ryzyka. Jesteśmy bardziej skłonni do wybierania ryzykownych działań, co może mieć wydźwięk pozytywny lub negatywny, oczywiście w zależności od tego, jakie będą rezultaty i konsekwencje tych ryzykownych decyzji – wymienia psycholog.
12 obszarów mózgu
Choć stanu zakochania doświadczyć może każdy, niezależnie od wieku czy doświadczeń życiowych, to jednak zjawiska zachodzące w ludzkim mózgu pod wpływem rodzącego się uczucia mogą różnić się w zależności od płci i wieku – Badania neuroobrazowe pokazują, że w stanie zakochania aktywuje się w mózgu 12 różnych obszarów, zarówno u kobiet jak i mężczyzn, natomiast różnimy się pod względem tego, które obszary aktywują się u nas mocniej. – doprecyzowuje Daria Ceraz – U mężczyzn, zwłaszcza w początkowych okresach zakochania, bardziej aktywne są obszary odpowiadające za uwagę i wzrok, natomiast u kobiet te związane z pamięcią i emocjami, co może wpływać na to, jak doświadczamy uczuć i jakie zachowania są przez to motywowane – wyjaśnia psycholog.