Przeglądając publikacje, które pojawiły się dziś w mediach społecznościowych, nietrudno zauważyć, że dla wielu użytkowników internetu 8 sierpnia 2024 roku to wyjątkowa data. W postach, które publikują, informują swoich bliższych i dalszych znajomych, że zmierzają czerpać pełnymi garściami z tego, co oferuje magiczny – w kontekście astrologii i numerologii – dzień. Energii, o której mowa, upatrują w trzech ósemkach obecnych w dzisiejszej dacie. Pierwsza oznacza dzień, druga - miesiąc, a trzecia (po zsumowaniu cyfr 2, 0, 2 i 4) – rok. To wyjątkowa kumulacja numerologicznego symbolu nieskończoności, siły, władzy i równowagi. Dodatkowo, jeśli wziąć pod uwagę prawidła rządzące światem astrologii, 8 sierpnia otwiera się także tzw. Brama Lwa. Taką nazwę nosi coroczne wydarzenie kosmiczne: na niebie wchodzi jedna z najjaśniejszych gwiazd, Syriusz – uznawana przez znawców tematu za Duchowe Słońce ludzi – tworząc energetyczne połączenie ze Słońcem, Ziemią i gwiazdozbiorem Lwa. Mając na uwadze te wszystkie fakty, wielu ludzi uważa, że 8 sierpnia to dzień otwierania się na nowe możliwości, duchowe nauki i głębsze zrozumienie swojego miejsca we wszechświecie.
O tym, dlaczego ludzie w XXI wieku pielęgnują tego rodzaju przekonania, mówi socjolog dr hab. Rafał Wiśniewski, prof. Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie.
Wie pan profesor, że mamy dziś wyjątkowy pod względem numerologicznym dzień – 8 sierpnia 2024 roku?
Nie. Nie zajmuję się naukowo ani hobbystycznie numerologią.
Ale przyjmuje pan do wiadomości, że dla ludzi to ważna kwestia?