Aktualizacja: 24.05.2025 08:16 Publikacja: 22.04.2025 10:21
Emilia Wojciechowska: Niewiele się tutaj produkuje i większość produktów jest sprowadzanych z Santo Antão czy São Nicolau. Może się zdarzyć, że nie będzie w sklepach dużego wyboru świeżych warzyw, a pojawienie się w sklepie ogórków czy pomidorów potrafi być prawdziwym wydarzeniem.
Foto: Adobe Stock
Lubię Polskę. Nie szukałam drugiego domu. Na Wyspy Zielonego Przylądka przyjechałam w 2011 roku na półroczny projekt wolontariacki. Zawsze, gdy wydawało mi, że skończyłam projekt i pora wracać, pojawiały się na horyzoncie inne przedsięwzięcia, które opóźniały mój wyjazd lub skutecznie go uniemożliwiały. Sądziłam, że Wyspy Zielonego Przylądka to będzie kolejna krótkoterminowa przygoda, a zostałam na ponad 14 lat. Polska zawsze będzie moim domem. Moim numerem 1, bo tam są moje korzenie, rodzice i przyjaciele z czasów dzieciństwa i młodości, a Cabo Verde to mój dom współdzielony z Polską, bo każde miejsce ma swoje plusy i minusy, a tęsknota nie zna pojęcia narodowości.
Pełna akceptacja tego, że kobiety pojawiły się w armii, wymagała czasu, a tak w ogóle to kobiety też powinny zaa...
Wyobraźmy sobie taką sytuację: kobieta w czwartek wieczorem wyczuwa guzek, w piątek rano dzwoni do poradni, w po...
20 maja obchodzony jest Europejski Dzień Morza. To okazja do refleksji nad wyzwaniami, które stoją przed gospoda...
Tak, jak zdecydowanie musimy przebudować szkołę, tak równie głęboko powinnyśmy transformować Polskę: stworzyć ek...
Polak ma w sobie niezgodę na niesprawiedliwość. Może to wynika z historii i walki o niepodległość? W końcu musie...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas