Carol Douglas zaczęła malować w 66 roku życia. Zaskakująca kariera artystyczna?

Carol Douglas jako nastolatka chciała zostać malarką, jednak rodzice odwiedli ją od tego pomysłu. Do realizacji młodzieńczego marzenia przystąpiła po sześćdziesiątce. Z jakim skutkiem?

Publikacja: 26.10.2024 08:41

Przez lata Carol Douglas wykonywała różne zawody: była pracownikiem społecznym, szefem kuchni w rest

Przez lata Carol Douglas wykonywała różne zawody: była pracownikiem społecznym, szefem kuchni w restauracji wegetariańskiej, kierownikiem firmy cateringowej, a także opiekunką dzieci szkolnych.

Foto: Adobe Stock

Autorka serii książek „Domek na prerii”, Laura Ingalls Wilder, miała 65 lat, gdy odważyła się wydać spisywane latami wspomnienia z czasów dzieciństwa i wczesnej młodości, spędzonych na podróżach przez prerie XIX-wiecznej Ameryki. Seria do dziś cieszy się niesłabnącą popularnością i doczekała się kilkunastu ekranizacji, a nawet wersji musicalowej, w której w 2007 roku występował Patrick Swayze.

Anna Mary Robertson Moses, znana pod pseudonimem Grandma Moses, swój pierwszy obraz namalowała w wieku 78 lat. Obowiązki związane z wychowaniem dzieci i dbałością o gospodarstwo rolne przez wiele dekad uniemożliwiły jej rozwój kariery artystycznej. Gdy jednak zrealizowała młodzieńcze marzenia, intensywnie tworzyła kolejne obrazy, zyskując przy tym światową sławę. Jej najsłynniejsze dzieło, „Sugaring Off”, przedstawiające idylliczny zimowy krajobraz z kilkudziesięcioma osobami zaangażowanymi w wykonywanie prac wokół własnego domostwa, zostało sprzedane za 1,2 mln dolarów.

Carol Douglas z rozpoczęciem swojej kariery artystycznej nie czekała wprawdzie do 78. roku życia, jednak do malowania obrazów przystąpiła również w zaawansowanym wieku. Jako 66-latka postanowiła zapisać się do szkoły artystycznej, a efekt działań podejmowanych wskutek nowo nabytych umiejętności zaskoczył ją samą. Czy żałuje, że czas na realizację wieloletniej pasji przyszedł w jej życiu tak późno?

Carol Douglas: rezygnacja ze szkoły artystycznej w wieku 16 lat

– Sztuka to zajęcie na sobotnie poranki – tak mawiali rodzice Carol Douglas, próbując odwieść ją od pomysłu kontynuowania nauki w szkole artystycznej. 16-latka postąpiła zgodnie z życzeniem najbliższych, rezygnując z wybranego zajęcia na rzecz nauki języka łacińskiego, a następnie podjęcia studiów socjologicznych. – Od tamtego czasu towarzyszyło mi poczucie, że nie zrobiłam w życiu tego, co powinnam. Obawiałam się też, że raz utraconej szansy już nie uda mi się odzyskać – wspomina w rozmowie z „The Guardian”.

Przez lata Carol Douglas wykonywała różne zawody: była pracownikiem społecznym, szefem kuchni w restauracji wegetariańskiej, kierownikiem firmy cateringowej, a także opiekunką dzieci szkolnych. Gdy po skończeniu 50. roku życia przeprowadziła się z mężem do Tajlandii, rozpoczęła pracę jako nauczycielka w przedszkolu. Spędzanie czasu z dziećmi, wspólne rysowanie i przygotowywanie prac plastycznych przypomniało jej o dawnych zainteresowaniach artystycznych. – Kreatywność 4- i 5-latków sprawiła, że było to jedno z moich ulubionych zajęć. Czułam się spełniona i szczęśliwsza niż kiedykolwiek wcześniej – przyznaje w cytowanej rozmowie.

Czytaj więcej

Czas na zdominowane przez mężczyzn "amatorki". Unikatowa wystawa w Wielkiej Brytanii

Carol Douglas: rozpoczęcie wymarzonych studiów po 60.

Powrót do Wielkiej Brytanii w wieku 62 lat pozwolił wprawdzie na kontynuowanie zajęć artystycznych na własny użytek, jednak możliwość podjęcia studiów w tym kierunku, ze względów finansowych pozostawała poza zasięgiem malarki. Za namową nieco młodszego, 50-letniego kolegi o podobnych zainteresowaniach, złożyła podanie o pożyczkę studencką, którą otrzymała w szybkim terminie. Marzenie o podjęciu studiów artystycznych w York College udało się tym samym urzeczywistnić. – Byłam zachwycona, gdy przyjęto mnie do grona studentów uczelni. Dla wszystkich pozostałych 20-latków byłam jak babcia – żartuje.

Po zakończeniu studiów, dyplomowana malarka nie przestawała tworzyć. W dostępnym cenowo studio w York powstawały kolejne obrazy, przy których tworzeniu artystka dopracowywała swoją technikę i charakterystyczny styl dzieł: martwą naturę w stonowanych kolorach i o geometrycznych kształtach. – Pracowałam niemal każdego dnia. Czułam, że teraz już nic mnie nie powtrzyma – opisuje doświadczenia z tamtego okresu.

Czytaj więcej

Powrót do domu: kolekcja „The Walking Home” trafia do właścicielki po 3 dekadach

Carol Douglas: setki sprzedanych obrazów

Dwa lata intensywnej pracy pozwoliły na uzyskanie pozytywnych recenzji dzieł, a dzięki pierwszym wystawom w York Open Studios obrazami zainteresowali się właściciele pobliskich restauracji i kawiarni, oferując artystce możliwość prezentowania dzieł w swoich lokalach. Jednak dopiero uruchomienie profilu instagramowego i przedstawienie obrazów szerszemu gronu odbiorców okazało się przełomem w karierze Carol Douglas, która od tego momentu nie tylko zaczęła sprzedawać gotowe obrazy w zaskakującym tempie, ale i otrzymuje regularne zlecenia na nowe dzieła.

Zapytana, ile obrazów sprzedała dotychczas, odpowiada otwarcie, że są ich setki, więc straciła rachubę. Latem bieżącego roku miała możliwość zorganizowania indywidualnej wystawy swoich obrazów w Yorkshire Sculpture Park, gdzie można podziwiać dzieła sztuki zarówno w plenerze, jak i w galerii. – Oglądanie własnych obrazów w tak pięknym miejscu to nie lada przeżycie. Trudno mi wyrazić, jak bardzo jestem z siebie dumna – podkreśla artystka.

Czytaj więcej

Wielki zaszczyt dla artystki z Madagaskaru: jej obrazy polecą na Księżyc

Carol Douglas: aktywność w kolejnych dziedzinach sztuki?

Choć na rozkwit kariery artystycznej musiała czekać kilka dekad, to cieszy się, że odniosła spektakularny sukces w dojrzałym wieku. – Gdybym była młodsza, pewnie traktowałabym to zajęcie jako główne źródło dochodów, co oznaczałoby konieczność lepszej organizacji pracy. Obecnie mogę mieć do tej aktywności więcej dystansu i nie obawiam się podejmowania wyzwań artystycznych – podkreśla.

A tych ostatnich w jej życiu nie brakuje. Spektakularne sukcesy w tworzeniu i sprzedawaniu dzieł sztuki zainspirowały Carol Douglas do rozważenia działalności w innych dziedzinach artystycznych. – Ostatnie lata pozwoliły mi uwierzyć w moje możliwości. Coraz częściej rozważam wdrożenie w życie nowego pomysłu, jakim jest tworzenie malowideł na ceramice – zdradza.

Czytaj więcej

Seniorki gwiazdami sieci dzięki swoim opiekunom. Na czym polega zjawisko "carefluencers"?

Carol Douglas: sztuka nie dla zysku, lecz dla przyjemności

Choć osiągnięty sukces finansowy zadziwił dojrzałą artystkę, przyznaje, że w przyszłości marzy o tym, by tworzyć dzieła sztuki dla własnej przyjemności, a nie w celu osiągania tak spektakularnych korzyści materialnych. – Moje doświadczenia w świecie artystycznym są wspaniałe, ale nawet gdybym sprzedała kilka wybranych obrazów, byłabym w pełni usatysfakcjonowana – zapewnia.

Choć realizacja nastoletnich marzeń została przesunięta w czasie, Carol Douglas nie żałuje, że tak potoczyły się jej losy. – Często zastanawiałam się, co by było, gdybym wówczas ukończyła szkołę artystyczną, jednak uważam, że na wszystko w życiu przychodzi czas – konstatuje, a wystawa w Yorkshire Sculpture Park o wymownym tytule „Actually I Can”, jest tego najlepszym dowodem.

Źródła:
https://www.theguardian.com/
https://ysp.org.uk/
https://brothart.com/

Autorka serii książek „Domek na prerii”, Laura Ingalls Wilder, miała 65 lat, gdy odważyła się wydać spisywane latami wspomnienia z czasów dzieciństwa i wczesnej młodości, spędzonych na podróżach przez prerie XIX-wiecznej Ameryki. Seria do dziś cieszy się niesłabnącą popularnością i doczekała się kilkunastu ekranizacji, a nawet wersji musicalowej, w której w 2007 roku występował Patrick Swayze.

Anna Mary Robertson Moses, znana pod pseudonimem Grandma Moses, swój pierwszy obraz namalowała w wieku 78 lat. Obowiązki związane z wychowaniem dzieci i dbałością o gospodarstwo rolne przez wiele dekad uniemożliwiły jej rozwój kariery artystycznej. Gdy jednak zrealizowała młodzieńcze marzenia, intensywnie tworzyła kolejne obrazy, zyskując przy tym światową sławę. Jej najsłynniejsze dzieło, „Sugaring Off”, przedstawiające idylliczny zimowy krajobraz z kilkudziesięcioma osobami zaangażowanymi w wykonywanie prac wokół własnego domostwa, zostało sprzedane za 1,2 mln dolarów.

Pozostało 87% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Jej historia
Christy Turlington: Supermodelka, która nigdy nie zachłysnęła się światem mody
Materiał Promocyjny
Telewizor w inteligentnym, bezpiecznym domu
Jej historia
Mazarine Pingeot, córka François Mitteranda: Byłam tajemnicą państwową
Jej historia
Mistrzyni taekwondo z Afganistanu grozi śmierć za walkę o prawa kobiet. „Nikt nie zdoła mnie uciszyć”
Jej historia
80-letnia Koreanka zrobiła furorę jako uczestniczka konkursu Miss Universe
Jej historia
Maye Musk. Jak matka Elona wychowała 3 milionerów i sama zrobiła imponującą karierę?