Lauren Drew gra Celine Dion w musicalu na West Endzie. Opinia krytyków zaskakuje

Decyzję o przyjęciu roli podjęła bez zastanowienia. Czuła, że lata pracy nad doskonaleniem wokalnego talentu pomogą jej w odśpiewaniu na żywo tak wyjatkowego utworu jak „All by Myself”. Jak Lauren Drew radzi sobie w roli Celine Dion w musicalu na West Endzie?

Publikacja: 14.05.2025 13:10

Ciężka praca, a także niekwestionowany talent wokalny pozwalają Lauren Drew bezbłędnie wywiązywać si

Ciężka praca, a także niekwestionowany talent wokalny pozwalają Lauren Drew bezbłędnie wywiązywać się z ambitnego zadania, jakim jest wykonywanie na żywo największych przebojów Celine Dion.

Foto: PAP/EPA

Wcielanie się w role wokalistek czy wokalistów w filmach biograficznych, musicalach czy spektaklach poświęconych danemu twórcy wiąże się nie tylko z koniecznością opanowania repertuaru gwiazdy, ale i z ryzykiem konfrontacji z fanami artysty. Wymagający wielbiciele legendarnych twórców zwykle sceptycznie traktują aktorów, podejmujących wyzwanie zagrania znanych wokalistów próbujących samodzielnie wykonywać ich utwory.

Trudnymi doświadczeniami w tej kwestii podzieliła się między innymi Marisa Abela, która zagrała w filmie „Back to Black. Historia Amy Winehouse”. Wcielenie się w rolę Amy Winehouse, borykającej się z poważnymi problemami osobistymi, stanowiło wyzwanie, któremu 28-letnia aktorka początkowo odważnie stawiała czoła. Z czasem okazało się, że jej umiejętności wokalne i aktorskie były podawane w wątpliwość. – Krytykowano moje umiejętności wokalne i wygląd. W reakcji na te publikacje, byłam zmuszona wyłączyć telefon i na sześć miesięcy usunąć moje konta w mediach społecznościowych – przyznała w rozmowie z „The Independent”.

Czytaj więcej

Celine Dion pokazała się na scenie. Dała nietypowy koncert

Rolę Celine Dion w odgrywanym obecnie w Criterion Theatre na West Endzie musicalu „Titanique”, 32-letnia Lauren Drew przyjęła z podobnym do swojej koleżanki po fachu entuzjazmem. Czy i ona musi mierzyć się z krytyką dotyczącą jej umiejętności wokalnych i aktorskich?

Lauren Drew: mówiono mi, że rola Celine Dion została stworzona z myślą o mnie

– Nasz spektakl stanowi parodię filmu „Titanic”. Występują w nim postaci znane z hollywoodzkiej produkcji. Występ to 100 minut czystej rozrywki wypełnionej muzyką, tańcem i śpiewem. To naprawdę doskonała zabawa, zarówno dla aktorów, jak i dla publiczności – tak w podcaście „The London Theatre Review Podcast” Lauren Drew opisuje spektakl „Titanique”, od grudnia minionego roku wystawiany na West Endzie.

Zanim spektakl trafił do repertuaru londyńskiego teatru muzycznego, cieszył się ogromną popularnością wśród widzów tłumnie odwiedzających nowojorski Broadway Theatre. Znajomi Lauren Drew mieli okazję obejrzeć przedstawienie i przekazać jej entuzjastyczne opinie na jego temat. – Wiele osób powtarzało mi: musisz obejrzeć to przedstawienie! Rola Celine Dion została stworzona z myślą o tobie! – wspomina Lauren Drew w cytowanym wywiadzie.

Czytaj więcej

Marisa Abela zapłaciła wysoką cenę za rolę Amy Winehouse. „Nie byłam na to gotowa”

Lauren Drew: talent wokalny Celine Dion jest absolutnie nie do przebicia

Namówiona przez przyjaciół walijska aktorka nie tylko obejrzała i pokochała show, ale też wzięła udział w przesłuchaniu do odtwórczyni roli Celine Dion, wiedząc, że spektakl będzie wystawiany w Londynie. – Choć projekt różnił się od tych, w których dotychczas uczestniczyłam, byłam na tyle zaintrygowana, że postanowiłam spróbować swoich sił w przesłuchaniu. Zawsze podziwiałam Celine Dion i uważam, że jej talent wokalny jest absolutnie nie do przebicia. Oprócz tego jest też wspaniałą osobą. Wcielenie się w jej rolę było dla mnie tym bardziej nie lada wyzwaniem – wspomina.

Aby uwiarygodnić odgrywaną przez siebie postać i zwiększyć szansę na wygraną w castingu, Lauren Drew przybyła na przesłuchanie w stroju inspirowanym scenicznymi stylizacjami kanadyjskiej diwy. – Miałam na sobie bogato zdobioną suknię z cekinami i piórami, a także niesamowitą biżuterię. Nie noszę takich stylizacji, ale tym razem warto było to zrobić, ponieważ otrzymałam bardzo pozytywne recenzje już po pierwszym wystąpieniu i wkrótce okazało się, że dostałam rolę – opisuje.

Czytaj więcej

Margaret Qualley przypłaciła zdrowiem rolę w „Substancji”. „Zmiany trudne do wyleczenia”

Lauren Drew o „Titanique”: list miłosny do Celine Dion

Mimo komediowego charakteru spektaklu  „Titanique”, jego twórcy oraz aktorzy zaangażowani w odgrywanie głównych ról dalecy są od traktowania światowej sławy gwiazdy w prześmiewczy sposób. – Nasz spektakl to list miłosny do Celine Dion. Wiemy, że ma miliony fanów na świecie i cieszy się ich ogromną sympatią. My również ją uwielbiamy, ale jednocześnie mamy za zadanie rozśmieszyć naszą publiczność. Prawdziwym wyzwaniem jest zatem znalezienie złotego środka, który pozwoli osiągnąć ten cel, bez naśmiewania się z tej wspaniałej artystki – wyjaśnia 32-latka, która w swoim dorobku artystycznym ma udział w kilkunastu światowej sławy spektaklach, jak choćby „Evita”, „Legally Blonde” czy „Les Misérables”.

Niezliczone próby przed lustrem, a także nagrania przebojów Celine Dion zamieszczane w mediach społecznościowych stanowiły istotną część przygotowań do roli. Zdobycie wymarzonego zlecenia nie byłoby jednak możliwe bez solidnego wykształcenia muzycznego i aktorskiego, które rodzice Lauren Drew zapewnili utalentowanej córce już od najmłodszych lat. W rodzinnej Walii uczęszczała do Neath Port Talbot College, a następnie kontynuowała naukę śpiewu i aktorstwa w jednej z wiodących szkół teatralnych w Londynie, Mountview Academy of Theatre Arts. Ambitna uczennica już od 14. roku życia podejmowała pierwsze zlecenia zawodowe, nie tylko po to, by szlifować swój warsztat artystyczny, ale by wspomóc rodziców w uzyskaniu środków finansowych na edukację. – Rodzice tak wiele dla mnie poświęcili, że miałam potrzebę odwdzięczenia im się, wspierając ich finansowo jak tylko potrafiłam – wspomina w rozmowie z BBC.

Czytaj więcej

Wyjątkowa metamorfoza Sydney Sweeney. Jak się zmieniła do roli zawodniczki boksu?

Lauren Drew: reakcje publiczności na jej występy wokalne

Ciężka praca, a także niekwestionowany talent wokalny pozwalają młodej gwieździe bezbłędnie wywiązywać się z ambitnego zadania, jakim jest wykonywanie na żywo największych przebojów Celine Dion. Utwory takie jak „My Heart Will Go On” czy „All By Myself”, wyśpiewane mocnym, czystym głosem przy akompaniamencie pozostałych aktorów na scenie oraz rozbawionej publiczności nie pozostawiają wątpliwości, że wybór odtwórczyni roli kanadyjskiej diwy nie był dziełem przypadku. – Myślę, że w trudnych czasach, w jakich obecnie żyjemy, światu potrzeba odrobiny rozrywki. Nasze przedstawienie zapewnia ją za każdym razem. Nie ma takiego występu, który nie sprawiłby, że publiczność wstaje z miejsc, aby wspólnie z nami tańczyć i śpiewać. To dla nas ogromna radość – opisuje Lauren Drew w rozmowie z BBC.

Występy utalentowanej Walijki zostały docenione nie tylko przez najwierniejszych fanów Celine Dion, którzy nie szczędzą jej pozytywnych komentarzy pod nagraniami umieszczanymi w mediach społecznościowych. Lauren Drew, mająca już w swoim dorobku nagrody WhatsOnStage Awards dla najlepszej aktorki drugoplanowej w musicalu „Legally Blonde” oraz Broadway World UK Awards dla najlepszej aktorki pierwszoplanowej w spektaklu „Lizzie”, za rolę w „Titanique” otrzymała nominację do prestiżowej nagrody Laurence Olivier Awards.

Entuzjastyczne reakcje widzów i niesłabnące zainteresowanie spektaklem sprawiły, że harmonogram pokazów na West Endzie został przedłużony do stycznia 2026 roku. – Do dziś trudno mi uwierzyć, że to dzieje się naprawdę. Ta kobieta była moją idolką odkąd pamiętam. O możliwości wcielenia się w jej rolę nawet nie śmiałabym marzyć jako dziecko. Uszczypnijcie mnie, bo chyba śnię – pisze 32-letnia aktorka na swoim profilu instagramowym. Tymczasem recenzenci teatralni jednogłośnie potwierdzają, że podczas spektaklu, owszem, chętnie zamykają oczy, ale nie po to, by spać, lecz by wsłuchać się w głos Lauren Drew, który łatwo pomylić z oryginałem.

Źródła:
https://www.bbc.com/
https://www.londontheatre.co.uk/

Wcielanie się w role wokalistek czy wokalistów w filmach biograficznych, musicalach czy spektaklach poświęconych danemu twórcy wiąże się nie tylko z koniecznością opanowania repertuaru gwiazdy, ale i z ryzykiem konfrontacji z fanami artysty. Wymagający wielbiciele legendarnych twórców zwykle sceptycznie traktują aktorów, podejmujących wyzwanie zagrania znanych wokalistów próbujących samodzielnie wykonywać ich utwory.

Trudnymi doświadczeniami w tej kwestii podzieliła się między innymi Marisa Abela, która zagrała w filmie „Back to Black. Historia Amy Winehouse”. Wcielenie się w rolę Amy Winehouse, borykającej się z poważnymi problemami osobistymi, stanowiło wyzwanie, któremu 28-letnia aktorka początkowo odważnie stawiała czoła. Z czasem okazało się, że jej umiejętności wokalne i aktorskie były podawane w wątpliwość. – Krytykowano moje umiejętności wokalne i wygląd. W reakcji na te publikacje, byłam zmuszona wyłączyć telefon i na sześć miesięcy usunąć moje konta w mediach społecznościowych – przyznała w rozmowie z „The Independent”.

Pozostało jeszcze 87% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Kultura
Lady Gaga pobiła rekord należący dotychczas do Madonny
Kultura
Matka Beyoncé Tina Knowles wydaje biografię. Obawia się o przyszłość swoich wnucząt
Kultura
Siostra Freddiego Mercury’ego wykupuje pamiątki po artyście. Kwota robi wrażenie
Kultura
Blanche Hoschedé-Monet. Świat zaczyna doceniać obrazy pasierbicy Claude'a Moneta
Kultura
Niedługo po wizycie w Polsce Tilda Swinton planuje wyjątkowe przedsięwzięcie