W ciągu prawie 70 lat aktywności zawodowej Catherine Deneuve zagrała ponad sto ról. Jest uznawana za jedną z najważniejszych artystów związanych z filmem muzycznym. Zdobyła wiele nagród, w tym dwa Cezary oraz statuetki w Cannes, Wenecji i Berlinie. Była nominowana do Oscara dla najlepszej aktorki oraz nagrody BAFTA. Świat śledził równocześnie rozwój jej kariery świat i romanse.
Catherine Deneuve: Bardzo potrzebuję uczucia
Urodziła się jako Catherine Fabienne Dorléac 22 października 1943 roku w 17 dzielnicy Paryża. Jej matka - Renée Simonot, a właściwie Deneuve - była aktorką Teatru Odéon Renée Simonot. Ze nieformalnego związku z aktorem Aimé Clariondem miała córkę Danielle. Ojcem Catherine był Maurice Dorléac, aktor teatralny i filmowy, a także reżyser dubbingu w Paramount Pictures. Mieli jeszcze dwie córki: Françoise (ur. 1942) i Sylvie (ur. 1946).
Catherine miała kontakt ze światem filmu od dziecka, na początku u boku starszej o rok siostry Françoise. Jako kilkulatki razem dubbingowały dziecięce głosy w filmach wytwórni Paramount. Przed kamerą stanęła po raz pierwszy w wieku trzynastu lat, jako statystka. Trzy lata później Françoise namówiła ją, żeby zagrała jej młodszą siostrę. Dostała rolę i zagrała, ale nie była przekonana, że to jej zajęcie na przyszłość. Nie chciała być mylona z siostrą, która wtedy była już między innymi modelką Diora. Dlatego przyjęła nazwisko matki, które od tej pory coraz częściej pojawiało się w napisach końcowych. Do dziś mówi jednak, że wolała się nazywać Dorléac. Została uznana objawieniem i zwracała uwagę coraz liczniejszego grona reżyserów. Miała 17 lat i „była już wolną duchem młodą kobietą o silnym charakterze, znacznie wyprzedzającą swoje czasy” – ocenia magazyn „Paris Match”.
Czytaj więcej
Lisa Marie Presley, była żona Michaela Jacksona, zmarła nagle w ubiegłym roku w wieku 54 lat. Jej córka Riley Keough właśnie wydała książkę ze wspomnieniami. Twierdzi, że mamie pękło serce po śmierci syna Benjamina.
W 1961 roku poznała piosenkarza porównywanego do Elvisa Presleya – Johnny’ego Hallydaya. Do tej pory plotkuje się, że napisał dla niej „Lady Lucille”, piosenkę wydaną w 1995 roku, w której śpiewa o niespełnionej miłości swojego życia. Chwilę później Catherine zakochała się w starszym o 15 lat reżyserze Rogerze Vadimie. Przez kolejne lata ich związku postrzegana była bardziej jako celebrytka niż aktorka. Kiedy dostała propozycję wzięcia udziału w musicalu „Parasolki z Cherbourga”, który reżyserował Jacques Demy, okazało się, że jest w ciąży. Produkcję przełożono na później. W 1963 roku na świat przyszedł Christian Vadim, a rok później Catherine Devenue trzymała w rękach pierwszą Złotą Palmę z Cannes. Niebawem na jej artystycznej drodze stanął Roman Polański, który miał już w swoim dorobku „Nóż w wodzie”. Zaproponował jej rolę, którą odrzuciła, bo uznała, że to rola idiotki. Przyjęła dopiero propozycję zagrania we „Wstręcie” opowiadającym o młodej kobiecie cierpiącej na schizofrenię, która dopuszcza się morderstwa. Aktorka ciągle jest pod wrażeniem Polańskiego. Uważa go za niezwykle silną osobę, nie tylko w związku z tym, jak zniósł tragiczną śmierć żony, ale i ze względu na to, co on i jego rodzina przeżyli w czasie II wojny światowej. Przy każdej możliwej okazji podkreśla, że nie wierzy w prawdziwość padających pod jego adresem oskarżeń o gwałt. Polańskiemu zawdzięczała poznanie swojego przyszłego męża.