Z tego artykułu się dowiesz:
- Dlaczego niektóre zaginięcia przyciągają większą uwagę mediów niż inne?
- Jakie mity na temat zaginięć mogą utrudniać poszukiwania w Polsce?
- W jaki sposób media społecznościowe i technologia wpływają na odnajdywanie zaginionych?
- Jakie kroki należy podjąć, aby Fundacja ITAKA rozpoczęła poszukiwania zaginionej osoby?
- Jakie są możliwe reakcje rodzin zaginionych na proces poszukiwań i jakie wsparcie im przysługuje?
Jak to możliwe, że w XXI wieku – przy kamerach na rogu każdej ulicy i w każdym telefonie – można zaginąć bez śladu?
To mit, że w każdym miejscu działa monitoring – w dużych miastach jest więcej kamer, ale w mniejszych miejscowościach często ich brakuje, a jeśli są, jakość nagrań nie jest tak dobra, jak ta, którą znamy z seriali kryminalnych. Dodatkowo, nawet przy dostępie do nagrań trzeba dokładnie przejrzeć godziny materiału, a to trwa. Zdarza się też, że osoby opuszczające dom zostawiają telefon, co utrudnia ich namierzenie.
Z drugiej strony są sytuacje, gdy to właśnie monitoring pozwala odnaleźć zaginionych. Rozwój technologii i mediów społecznościowych daje też szybkie możliwości rozpowszechniania wizerunku.
Jakie inne mity na temat zaginięć utrudniają poszukiwania w Polsce?
Jednym z utrwalonych w popkulturze mitów jest przekonanie, że na zgłoszenie zaginięcia trzeba czekać 24 lub 48 godzin. To nieprawda, należy to zrobić jak najszybciej, bo pierwsze godziny są kluczowe, zwłaszcza gdy zagrożone jest życie lub zdrowie. Część osób niesłusznie obawia się, że zgłoszenie może pociągać odpowiedzialność karną lub finansową, np. jeśli osoba zaginiona szybko się odnajdzie. Nieprawdziwe jest też przekonanie, że zgłoszenia może dokonać tylko rodzina. Może to zrobić każda osoba w każdej jednostce policji.
Rodziny często obawiają się porwań czy zabójstw, w rzeczywistości takie przypadki są rzadkością – statystyki policyjne pokazują, że zaledwie około 5 proc. zaginięć wiąże się z przestępstwem.