"Bread & Roses". Film o życiu Afganek wyprodukowany przez Jennifer Lawrence już dostępny

Malala Yousafzai i Jennifer Lawrence promują film dokumentalny „Bread & Roses”, który ukazuje życie afgańskich kobiet pod rządami talibów. Przejmujące historie bohaterek, które stawiając opór reżimowi, ryzykowały własne życie, można będzie obejrzeć od jutra na jednej z platform streamingowych.

Publikacja: 21.11.2024 15:14

Produkcją i promocją filmu "Bread & Roses" zajęła się firma Excellent Cadaver należąca do Jennifer L

Produkcją i promocją filmu "Bread & Roses" zajęła się firma Excellent Cadaver należąca do Jennifer Lawrence.

Foto: PAP/Abaca

„Bread & Roses” to amerykański film dokumentalny z 2023 roku, który ukazuje losy kobiet w Afganistanie oraz działania talibów. Reżyserką filmu jest Sahra Mani, afgańska twórczyni mieszkająca za granicą, znana również z głośnego dokumentu „A Thousand Girls Like Me” (2018), który poruszał temat przemocy wobec afgańskich dziewcząt. Produkcją i promocją filmu zajęła się firma Excellent Cadaver należąca do Jennifer Lawrence, producentką wykonawczą została Malala Yousafzai. Losy kobiet w Afganistanie przykuły uwagę laureatki Nagrody Nobla i laureatki Oscara, które postanowiły, że skierują uwagę świata na ten właśnie problem.

Dokument został nakręcony bez narratora w językach dari i paszto (języki urzędowe w Afganistanie). Ukazuje historie bohaterek, które same filmowały swoje życie. Kobiety zostały przeszkolone w obsłudze kamer i uczono je, jak w miarę możliwości, uniknąć złapania. Tytuł filmu, zaczerpnięty został z hasła sufrażystek XX wieku.

Trzy kobiety, które mówią w imieniu 20 milionów

Film ukazuje losy trzech kobiet. Sharifa, była urzędniczka państwowa, prowadzi monotonne życie, zamknięta w domu. Zahra, dentystka, której zabroniono pracować, zaczyna organizować ruch oporu w swoim dawnym miejscu pracy. Zostaje aresztowana i torturowana. Taranom, za działalność aktywistki zostaje wygnana z kraju i staje się uchodźczynią w Pakistanie. Dokument ukazuje miejsca, które dają schronienie kobietom uciekającym do Pakistanu przed reżimem talibów. Film pokazuje protesty kobiet przeciwko zamykaniu szkół, domagają się one: „pracy, chleba i edukacji". Przeciwko uczestniczkom protestów używa się armatek wodnych i gazu łzawiącego.

Czytaj więcej

Mistrzyni taekwondo z Afganistanu grozi śmierć za walkę o prawa kobiet. „Nikt nie zdoła mnie uciszyć”

Malala w rozmowie z BBC zauważa, że samo nagrywanie było dla bohaterek filmu sposobem na poradzenie sobie z brutalną rzeczywistością, która je otacza: „Dla afgańskich kobiet bardzo potężną formą oporu jest sprawienie, by ich głosy były głośne i wyraźne, a co za tym idzie – by zostały dostrzeżone. W sytuacji, w której talibowie robią wszystko, co w ich mocy, żeby je uciszyć”. Dodała: „To systematyczna opresja, oni kontrolują dosłownie każdy aspekt życia kobiety.” Natomiast w wywiadzie dla CBS Malala powiedziała: „Te trzy kobiety, które pojawiają się w filmie, mówią w imieniu 20 milionów afgańskich kobiet i dziewcząt. Zaryzykowały życie, ale to nie one są jedynymi głosami. Musimy pamiętać o milionach innych afgańskich kobiet, które potrzebują naszej uwagi i wsparcia. Pokażmy im naszą solidarność.”

Inspiracja Jennifer Lawrence: „Musieliśmy zareagować”

Jennifer Lawrence w rozmowie z BBC wyjaśniła, że inspiracją do działania było dla niej oglądanie wiadomości po wycofaniu wojsk amerykańskich z Afganistanu w 2021 roku i obserwacja tego, co spotyka kobiety w tym kraju. „Czułam ogromną potrzebę zrobienia czegokolwiek” – przyznaje. „Kamery pozwalają walczyć z poczuciem bezradności”.

Aktorka postanowiła dowiedzieć się, czy ktoś nagrywa już to, co przytrafia się afgańskim kobietom i dziewczętom. Chodziło o to, aby znaleźć osoby ”wewnątrz” systemu: „Bardzo zależało nam, by uchwycić życie w Kabulu, bo właśnie tego talibowie nie chcieli” – tłumaczy. „Gdy skontaktowaliśmy się z Sahrą, znając jej wcześniejsze prace, odkryliśmy, że zbiera nagrania od dziewcząt mieszkających w Kabulu”. 

W wywiadzie dla CBS Jennifer Lawrence przyznała: „Moja rodzina i przyjaciele zdecydowanie odradzali mi zajmowanie się tym tematem. To niebezpieczne. Ale jest 20 milionów kobiet, których życie jest zagrożone”- wyjaśniła swoje motywacje, aby wziąć udział w tym projekcie, mówiąc: „Nie wyobrażam sobie, że nie mogę wsiąść do taksówki, słuchać muzyki, że sam dźwięk mojego głosu mógłby być nielegalny”. Jak stwierdziła Jennifer Lawrence: „Film Bread & Roses narodził się z potrzeby chwili – widzieliśmy to, co się dzieje i czuliśmy, że musimy zareagować”.

Przejęcie władzy przez talibów i utrata praw kobiet w Afganistanie

W sierpniu 2021 roku talibowie ponownie przejęli władzę w Afganistanie. Życie kobiet, które wcześniej mogły uczyć się, pracować oraz pełnić funkcje publiczne, w krótkim czasie uległo zmianie. Dziewczętom odebrano prawo do edukacji na poziomie średnim i wyższym, a kobiety zostały wykluczone z większości zawodów, nie mogą korzystać z parków ani siłowni. Salony piękności zostały zamknięte, a teraz kobiety nie mają nawet prawa do publicznego wypowiadania się. Ponadto zmuszone są do zakrywania twarzy w przestrzeni publicznej. Talibowie twierdzą, że te surowe przepisy są akceptowane przez afgańskie społeczeństwo i zgodne z naukami islamskiego prawa szariatu. W filmie „Bread & Roses” jedna z kobiet krzyczy: „Zamiast bezpieczeństwa, przynieśliście nam tylko horror”.

Czytaj więcej

Afganki opuszczone przez świat

Malala, rozmawiając z BBC, wyraża przekonanie, że jedynie presja społeczna może skłonić talibów do ustępstw. „Nie chcą, by kobiety uczestniczyły w negocjacjach z przedstawicielami innych krajów, nie chcą, aby prawa kobiet były tematem, który jest poruszany”. „Aby się im sprzeciwić, musimy robić wszystko to, czego nie chcą. Kobiety muszą być obecne w tych dyskusjach. Prawa kobiet muszą stać się częścią globalnej agendy, musimy głośno sprzeciwiać się apartheidowi płciowemu i doprowadzić do tego, by takie zbrodnie jak te, które popełniają talibowie, zostały zapisane w międzynarodowych traktatach, a sprawcy ponieśli odpowiedzialność.” – stwierdziła Malala Yousafzai.

Jedna z bohaterek filmu, która zostaje zmuszona do ucieczki, tak uzasadnia swoja decyzję o udziale w tym projekcie, kiedy przekracza granicę Pakistanu i po raz ostatni patrzy na swoją ojczyznę: „Niech historia zapamięta, że kiedyś na świecie dopuszczono się takiej przemocy wobec kobiet w Afganistanie.”

Źródła:
https://www.bbc.com/
https://www.youtube.com/watch?v=U1IppOzk-0c

„Bread & Roses” to amerykański film dokumentalny z 2023 roku, który ukazuje losy kobiet w Afganistanie oraz działania talibów. Reżyserką filmu jest Sahra Mani, afgańska twórczyni mieszkająca za granicą, znana również z głośnego dokumentu „A Thousand Girls Like Me” (2018), który poruszał temat przemocy wobec afgańskich dziewcząt. Produkcją i promocją filmu zajęła się firma Excellent Cadaver należąca do Jennifer Lawrence, producentką wykonawczą została Malala Yousafzai. Losy kobiet w Afganistanie przykuły uwagę laureatki Nagrody Nobla i laureatki Oscara, które postanowiły, że skierują uwagę świata na ten właśnie problem.

Pozostało 90% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Kultura
Luksusowy dom mody mecenasem baletowego hołdu dla legendy rocka
Kultura
Feministyczne oblicze "The Warriors". Słynny film ma nową adaptację
Kultura
Alicia Keys i jej mąż kuratorami sztuki. Wystartowała ich wyjątkowa wystawa "Giants"
Kultura
Ukrywane setki lat dzieło mistrzyni pędzla Artemisii Gentileschi trafiło na wystawę
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Kultura
Pierwsza w historii kobieta prezesem największej niemieckiej instytucji kulturalnej