Po wielu nieudanych próbach utraty kilogramów, amerykańska aktorka komediowa Amy Schumer z rozbrajającą szczerością opisuje zmagania z kolejną serią zastrzyków, które mają pomóc jej w zmianie sylwetki. Podjęte przed trzema laty działania zakończyły się problemami zdrowotnymi, a obecnie stosowana terapia sprawia, że odtwórczyni roli Renee Barett w filmie „Jestem taka piękna!”, jak opisuje, „czuje się fantastycznie”. – Zniknęły wczesne symptomy menopauzy, poprawiła się kondycja mojej skóry i włosów, mam więcej energii – wymienia 43-latka, zastrzegając, że stosowany lek jest przeznaczony dla pacjentów z potwierdzoną cukrzycą lub poważną otyłością. – A tę przypisują mi wszyscy internauci – zauważa.
Efekty stosowania popularnego leku wspomagającego utratę zbędnych kilogramów publicznie zachwalała też Oprah Winfrey, która w 2023 roku pojawiła się na premierze „Koloru purpury”, prezentując szczuplejszą niż kiedykolwiek sylwetkę. – Fakt, że istnieje medycznie zatwierdzona recepta na kontrolowanie wagi i zachowanie zdrowia, jest dla mnie ulgą i darem, a nie czymś, co należy ukrywać – mówiła w wywiadzie dla magazynu „People”. – Mam już dość bycia zawstydzaną z powodu mojej wagi – akcentowała, co w świetle rozmowy, jaką w latach 80. przeprowadziła z nią Joan Rivers w programie „The Tonight Show”, brzmi wiarygodnie. Początkująca wówczas prezenterka telewizyjna usłyszała od gospodyni show pytanie „Dlaczego jesteś taka gruba?” Skierowanie uwagi na sylwetkę gościni nie tylko wprawiło ją w zakłopotanie, ale i pozostało w jej pamięci do dziś, mimo że od tamtego czasu minęły niemal cztery dekady.
Czytaj więcej
Oprah Winfrey wspomina wywiad z 1985 roku, gdy prowadząca, Joan Rivers, zwróciła się do niej z py...
Nieprzychylne komentarze na temat swojej sylwetki stały się też tematem przewodnim jednego z bieżących wywiadów z Seleną Gomez. – Każdy ma coś do powiedzenia na temat mojej wagi i bardzo mnie to zasmuca, a nawet sprawia, że staję się zgorzkniała. Przykro mi to mówić, jednak to prawda – wyznała w podcaście „On Purpose With Jay Shetty” w marcu bieżącego roku. Kobiece sylwetki są szczegółowo omawiane, ilekroć artystki reprezentujące świat muzyki czy kina pojawiają się na czerwonym dywanie. Dla określenia szczupłych artystek nominowanych w tym roku do Oscara i biorących udział w licznych ceremoniach w trakcie sezonu nagród filmowych, w jednej z publikacji na łamach „The Telegraph” użyto określenia „Lollipop bodies”. – Ariana Grande czy Demi Moore wpisują się w ten trend: są przerażająco szczupłe, co sprawia, że ich głowy wydają się nieproporcjonalnie duże względem sylwetek – wyjaśnia obrazowo autorka publikacji.
Jak się okazuje, koncentracja na kobiecym wyglądzie i publiczne wypowiadanie opinii w tej kwestii, dotyczą nie tylko rozpoznawalnych na całym świecie gwiazd muzyki czy kina. Również modelki reklamujące ubrania plus size stają się obiektem nienawistnych komentarzy ze strony obserwujących ich zdjęcia, potencjalnych odbiorców prezentowanych przez nie kolekcji. Każdego dnia przekonuje się o tym Brigitte Read, założycielka brytyjskiej firmy odzieżowej Snag oferującej między innymi spodnie, legginsy i bluzy dla kobiet o obfitych kształtach. Jakie wiadomości otrzymuje od klientów i czy jej zdaniem są one uzasadnione?