Przemoc nie ma płci. Joanna Parafianowicz o żartach ze znęcania się nad mężczyznami

Goniąc za równouprawnieniem kobiet, społeczeństwo straciło czujność na przypadki dyskryminowania mężczyzn.

Publikacja: 16.04.2024 18:13

Joanna Parafianowicz: W przestrzeni publicznej nadal można spotkać zachowania i słowa, dla których s

Joanna Parafianowicz: W przestrzeni publicznej nadal można spotkać zachowania i słowa, dla których słowo „niezręczność”, to eufemizm.

Foto: Adobe Stock

Kiedy byłam dzieckiem, na porządku dziennym było używanie słów, których dziś większość z nas unika. Dziś Murzyna zastąpił czarnoskóry. Homoseksualnego mężczyzny nie nazywamy pedałem. Unikamy żartów z palenia Żydów. Mało kto porwałby się też na przekonywanie, że pracownicy seksualnej (na marginesie — niegdyś zwanej prostytutką lub dziwką, nie wspominając już o bardziej wulgarnym określeniu) nie da się zgwałcić. Ktoś powie – polityczna poprawność. Kto inny – zwiększenie świadomości, zrozumienie wpływu, jaki język ma na schematy myślowe, a nawet – poszanowanie ludzkiej godności. Moim zaś zdaniem – prawdziwie dobra zmiana. Niestety, w przestrzeni publicznej nadal można spotkać zachowania i słowa, dla których słowo „niezręczność”, to eufemizm.

Pozostało jeszcze 83% artykułu

Odbierz 20 zł zniżki - wybierz Płatności Powtarzalne

Czytaj o tym, co dla Ciebie ważne. Sprawdzaj z nami, jak zmienia się świat i co dzieje się w kraju. Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia, historia i psychologia w jednym miejscu
Opinie
Joanna Szczepkowska. Ani „nasza”, ani „wasza”, ale po prostu swoja
Opinie
Ptak-Iglewska: Jak życie rodzinne warunkuje konkurencyjność kobiet?
Opinie
Ratujmy matury. Bardzo brakuje im kultury
Opinie
Ptak-Iglewska: Mamo, lecą grabie! Debata o odciążeniu kobiet sama się nie zrobi
Opinie
Estera Flieger: Piekło mężczyzn: kobieta w żałobie po stracie czworonoga